Szukamy kandydatów do odbicia

Sprawdziliśmy, które spółki zachowują się najlepiej podczas wzrostowych korekt, a które najsłabiej. Ta relatywna siła lub słabość może być argumentem podczas doboru aktywów do portfela, zwłaszcza w obliczu środowego odbicia.

Aktualizacja: 19.02.2016 00:16 Publikacja: 18.02.2016 11:55

Szukamy kandydatów do odbicia

Foto: Fotorzepa, Jakub Kamiński Jakub Kamiński

Indeks WIG porusza się w trendzie spadkowym od początku maja 2015 r. W ciągu dziewięciu miesięcy notowania spadły o 22 proc. W międzyczasie pojawiły się cztery wzrostowe korekty o zasięgu przekraczającym 5 proc. Postanowiliśmy sprawdzić, jak podczas tych zwyżkowych momentów zachowują się poszczególne spółki. Okazuje się, że część z nich, jak np. KGHM, jest wtedy wyraźnie silniejsza od rynku, a inne, jak np. PKN Orlen, są wyraźnie słabsze. Ta relatywna siła lub słabość może powtarzać się podczas kolejnych prób odbicia na szerokim rynku, co z kolei może być pomocne przy konstruowaniu portfela aktywów. Które spółki z warszawskiej giełdy imponują mocą, a które rażą słabością?

Analiza korekt

Najpierw przybliżmy metodologię przeprowadzonej przez nas analizy. Warto zaznaczyć, że pod uwagę wzięliśmy tylko te wzrostowe korekty, których zasięg (licząc od poziomu najniższego otwarcia sesji do najwyższego zamknięcia) był większy niż 5 proc. Takich ruchów wzrostowych zdarzyło się podczas trwającej bessy tylko cztery.

Pierwszy wystąpił na przełomie sierpnia i września (25.08 – 17.09.2015 r.) o skali 6,6 proc. Druga korekta przypadła na początek października (29.09 – 9.10.2015 r.) i przyniosła zwyżkę indeksu WIG o 6,1 proc. Kolejne odreagowanie miało miejsce w drugiej połowie grudnia (15.12 – 29.12.2015 r.) i spowodowało wzrost o 6,8 proc. Ostatnia korekta zaczęła się 21 stycznia i licząc do najwyższego punktu osiągniętego 5 lutego, przyniosła zwyżkę o 5,5 proc. (uwzględniając środowe wybicie, zwyżka sięga już 6,3 proc.).

Wygląda na to, że w trwającej bessie byki nie są w stanie podnieść notowań WIG o więcej niż 6,8 proc. Dlatego każde kolejne odbicie o większym zasięgu będzie swego rodzaju osobliwością, która może przynieść próbę zmiany kierunku trendu. Całkiem logiczny wydaje się tutaj wniosek, że spółki, które podczas korekt zyskują znacznie więcej niż rynek, powinny taką siłę powtórzyć również przy kolejnych odreagowaniach. Takich spółek na GPW nie brakuje i co najważniejsze – wcale nie są to tylko firmy o niskiej kapitalizacji lub o groszowej wycenie papierów, jak można by się spodziewać.

Silne spółki

Zanim wyłoniliśmy listę spółek, które radzą sobie lepiej lub gorzej od indeksu WIG, przyjęliśmy pewne założenia. Po pierwsze – cena akcji w momencie rozpoczęcia odreagowania musiała być wyższa od 1 zł, a po drugie – średni, dzienny wolumen za ostatnie 50 sesji musiał być wyższy niż 50 000 akcji. Dzięki tym dwóm „filtrom" chcieliśmy wykluczyć z analizy spółki groszowe oraz niepłynne, ponieważ zmienność ich notowań jest zazwyczaj wyraźnie większa od rynkowej, bez względu na to, czy mamy do czynienia z korektą na szerokim rynku, czy kontynuacją dotychczasowego trendu.

Po przeprowadzeniu takiej selekcji okazało się, że podczas kolejnych korekt stosunek liczby podmiotów słabszych od rynku do tych silniejszych wyglądał następująco: 32 do 40, 43 do 29, 33 do 34 oraz 32 do 32. Można więc pokusić się o wniosek, że podczas korekt szansa na pokonanie indeksu WIG wynosi około 50 proc.

Szansa zwiększa się jednak, gdy wyłonimy firmy, które podczas każdej z czterech dotychczasowych korekt były silniejsze od szerokiego rynku. Zdecydowanie najlepiej wypada tutaj KGHM. Akcje miedziowego giganta drożały w analizowanych okresach średnio o 19,4 proc., co oznacza wynik o 13,1 pkt proc. lepszy od średniej dla WIG. Czterokrotnie lepszy od szerokiego rynku był również Kernel. Akcje ukraińskiej spółki rolniczej zyskiwały podczas korekt średnio 14,8 proc. Siłą imponowały też Millennium (12,8 proc.), Trakcja (10 proc.) czy chociażby Eurocash (13,6 proc.) i BZ WBK (9,8 proc.). Ponadto warto też zwrócić uwagę na firmy, które byłe lepsze od rynku w trzech z czterech analizowanych korekt. Mowa tutaj o: Polnordzie, PKO BP, J.W. Construction, Arctic Paper, PGNiG i Banku Handlowym.

Wśród silnych spółek wyraźnie widać spory udział banków. Okazuje się, że również i WIG-Banki był podczas analizowanych czterech odbić lepszy od szerokiego rynku (średnio rósł o 7,5 proc.). Taka siła relatywna może pokazywać, że jeden z najbardziej przecenionych w 2015 r. sektorów może być liderem zwyżek, jeśli w końcu nadejdzie silniejsze odreagowanie na GPW.

Podobnie sytuacja wygląda z WIG-Surowce, który pokonywał rynek w trzech z czterech korekt. Średnio rósł on o 17,5 proc., co pokazuje, że i ten segment rynku ma w sobie potencjał do odbicia.

Słabe spółki

Podczas rynkowych korekt nie brakuje niestety spółek, które zamiast poddać się ogólnej poprawie nastrojów, kontynuują spadek notowań lub odreagowują znacznie słabiej niż indeks WIG. Dobrym przykładem jest tutaj PKN Orlen, który podczas trzech korekt tracił średnio 5,5 proc., a podczas jednej wzrósł tyle samo co indeks szerokiego rynku.

Czterokrotnie przegrywał z rynkiem Boryszew (dwa razy tracił po 3 i 4 proc. i dwa razy rósł o połowę mniej niż WIG). W trzech przypadkach z rynkiem przegrywały Energa, Ursus, Gino Rossi, Synthos, a w dwóch: PKP Cargo i Duon. Warto tutaj nadmienić, że indeks WIG-Paliwa był w czterech przypadkach słabszy od WIG (dwa razy spadał o 5 i 2,8 proc., i dwa razy rósł o 1,2 proc. i 6,6 proc.), co pokazuje ogólną słabość całej branży.

W obliczu środowego odbicia znajomość relatywnie silniejszych i relatywnie słabszych spółek nabiera większego znaczenia. WIG po raz pierwszy od początku stycznia znalazł się powyżej 45 000 pkt, co oznacza kontynuację korekty i zwiększa apetyt na odwrócenie trendu. Skoro największe odbicie miało zasięg 6,8 proc., to można oczekiwać zwyżki WIG przynajmniej do okolic 45 250 pkt. Przebicie tego pułapu będzie oznaczać, że rynek zbudował największą jak dotąd korektę w trwającej bessie, a to z kolei otworzy bykom drogę do ostatniego lokalnego szczytu w bessie, zlokalizowanego przy 47 182 pkt. Na tym poziomie mogłaby rozegrać się „batalia" o zmianę średnioterminowego układu sił na GPW.

Kierując się przedstawioną wcześniej selekcją spółek, można oczekiwać, że te relatywnie silniejsze firmy będą największymi beneficjentami ewentualnej kontynuacji zwyżek, a te relatywnie słabsze pozostaną niestety w tyle.

Michał Krajczewski analityk, BM BGŻ BNP Paribas

W dłuższym terminie można zauważyć tendencję, że to spółki o najlepszych fundamentach są mniej dotknięte przeceną w trakcie spadków na szerokim rynku. O ile nie zawsze oznacza to, iż w czasie późniejszych wzrostów rynku wspomniane spółki będą mocniejsze, o tyle mniejsza skala spadków jest źródłem ich długoterminowej przewagi. Słuszne jest unikanie firm, które zachowują się w czasie spadków gorzej od rynku. Wprawdzie w krótkim terminie mogą one także silnie odbijać, ale biorąc pod uwagę wysoką zmienność ich notowań, często stosunek zysku do ryzyka nie jest tak atrakcyjny. Siłę relatywną waloru mierzymy za pomocą porównania stopy zwrotu danej akcji do indeksu szerokiego rynku. Warto także sprawdzać, jak zachowuje się spółka na tle branży i konkurentów. Można liczyć tzw. znormalizowaną stopę zwrotu, jak i po prostu podzielić wartość indeksu przez kurs akcji. Zaawansowane techniki obejmują np. korzystanie ze średnich ruchomych, wskaźników analizy technicznej (np. RSI, MACD).

Piotr Kaźmierkiewicz analityk, CDM Pekao

Stawianie na spółki, które są liderami wzrostów, to w średnim terminie opłacalna strategia. Warto trzymać się trendów i stawiać na tych, których perspektywy rozwoju są doceniane przez rynek. Jednocześnie należy unikać spółek, które zachowują się w czasie spadków gorzej od rynku. Gdy widzimy relatywną słabość kursu akcji pewnej spółki, nie starajmy się traktować tego jak promocji. Notowania rzadko wykonują ruchy bez powodu. Lepiej poznać przyczynę słabości waloru i po ocenie ryzyka inwestycji zaangażować własny kapitał. Należy trzymać się trendu, chroniąc się przed zbyt wczesnym wycofaniem z trafionych inwestycji. Gdy jednak nie udało nam się kupić dobrej spółki w dobrej cenie, lepiej jest zapłacić za nią cenę trochę wyższą niż,w obliczu utraconych korzyści wejść na rynek, lokując środki w papiery, „które jeszcze nie urosły". Nawet podczas silnej hossy nie wszystkie walory zyskują. Czasem lepiej zrezygnować z inwestycji i poczekać na korektę wcześniejszego ruchu niż na siłę rzucać się do zakupów.

[email protected]

KGHM dobrze reaguje na rynkowe korekty. Zyskiwał podczas wszystkich analizowanych odbić i zyskuje również teraz. W środę kurs akcji rósł nawet o 3,9 proc., do 63,2 zł. Przebicie 63,58 zł powinno skutkować ruchem do 65,57 zł lub wyżej.

 

Kernel jest w układzie korekty hossy, dlatego odreagowania WIG bardzo mu sprzyjają. W środę cena rosła trzecią sesję z rzędu i sforsowała górną granicę kanału spadkowego. Celem zwyżki jest przynajmniej poziom 49,5 zł.

Akcje banku, podobnie jak cały sektor, wyraźnie korzystają na korektach WIG. W środę papiery BZ WBK drożały o ponad 6 proc. i forsowały linię szyi formacji odwróconej głowy z ramionami. Zasięg po wybiciu to nawet 320 zł.

Kurs akcji Trakcji rośnie od sierpnia 2015 r., więc porusza się zupełnie pod prąd rynkowych nastrojów. Aktualnie cena konsoliduje się przy poziomie 13 zł, ale odreagowanie na WIG powinno sprzyjać wybiciu w górę i kontynuacji zwyżek.

Podczas trzech poprzednich korekt WIG akcje Orlenu taniały średnio o 5,5 proc., a we wtorek cena wyznaczyła dołek trendu spadkowego 56,5 zł. Relatywna słabość przemawia na korzyść niedźwiedzi, choć środowe odbicie wygląda obiecująco.

Kurs akcji Boryszewa jest w układzie bessy od września 2014 r., dlatego jego słabość podczas odbić WIG jest całkiem zrozumiała. W środę cena dotarła do silnego oporu 4,5 zł, który może zakończyć trwające odreagowanie.

Od kwietnia ubiegłego roku akcje Energi potaniały już o 46 proc. Na wykresie widoczna jest formacja podwójnego dna i odbicie, ale na drodze byków stoi opór 14 zł oraz relatywna słabość spółki podczas odreagowania na szerokim rynku.

Kurs akcji PKP Cargo spada od czerwca 2015 r. i na początku lutego wyznaczył historyczny dołek 47,35 zł. Ostatnia próba odbicia skończyła się na oporze 50 zł, co w obliczu relatywnej słabości zapowiada kontynuację przeceny.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?