Kto napisze strategię dla GPW

Na nowo odżywa dyskusja na temat tego, kto ma być liderem przy tworzeniu strategii rynku. W rolę tę chce wcielić się GPW. Nie wszystkim się to jednak podoba.

Publikacja: 16.03.2016 13:00

Paweł Szałamacha

Paweł Szałamacha

Foto: Archiwum

O tym, że rynek kapitałowy potrzebuje wsparcia i nowej strategii rozwoju, mówi się od dawna. Problem jednak w tym, że przez ostatnie lata kończyło się głównie na słowach. Podejmowane inicjatywy, jak chociażby reaktywowanie Rady Rozwoju Rynku Finansowego, która miała zająć się tworzeniem strategii, spaliły na panewce. Wiele osób wskazywało wtedy, że nawet najlepsze pomysły skazane są na porażkę, jeśli rynek kapitałowy nie będzie miał swojego lidera. Wakat ten chce obsadzić teraz GPW i jej prezes Małgorzata Zaleska. Rynek jest jednak podzielony, jeśli chodzi o nową rolę Giełdy.

Ministerstwo Finansów nie pozostawia złudzeń

– GPW jest naturalnym liderem rynku kapitałowego w Polsce. Chcemy pełnić tę rolę, chcemy uczestniczyć w budowaniu strategii rozwoju rynku. Chcemy zaprosić środowisko rynku do stworzenia koalicji na rzecz jego rozwoju. Ważne jest, aby taka strategia powstała i była wdrażana w życie jak najszybciej. Jeśli będzie taka wola, GPW jest gotowa pełnić rolę lidera, ale strategii nie może tworzyć sama. Potrzebuje wsparcia, w szczególności administracji państwowej – stwierdziła podczas ostatniej konferencji Izby Domów Maklerskich w Bukowinie Tatrzańskiej Małgorzata Zaleska, prezes GPW.

Deklaracją tą wywołała duże poruszenie wśród ludzi związanych z rynkiem kapitałowym. Jeszcze w Bukowinie Tatrzańskiej w kuluarach mówiło się, że liderem rynku nie może, a nawet nie powinna być spółka, która co prawda jest ważnym elementem infrastruktury rynku, ale musi dbać także o swoich akcjonariuszy.

– GPW może co najwyżej być aktywnym uczestnikiem prac nad strategią. Jej interesy często są bowiem rozbieżne z interesami innych instytucji rynkowych. Potrzeba kogoś, kto będzie potrafił pogodzić te wszystkie sprzeczności. GPW na pewno nie jest odpowiednią do tego instytucją. Potrzebni są ludzie z wizją, charyzmą, dla których stworzenie strategii rynku kapitałowego będzie nadrzędnym celem, a jednocześnie będą mieli siłę przebicia w szczególności w rozmowach z administracją państwową – mówiła jeszcze Bukowinie Tatrzańskiej osoba blisko związana z rynkiem kapitałowym. Nie jest zresztą tajemnicą, że ludzie i instytucje związani z rynkiem w roli lidera rynku najchętniej widzieliby przedstawiciela regulatora bądź też nadzorcy. Ich zdaniem tylko wtedy tworzenie strategii ma sens. A samo Ministerstwo Finansów podkreśla, że to właśnie w gestii resortu jest tworzenie strategii rynku kapitałowego.

– Strategię będzie przygotowywać Ministerstwo Finansów. GPW będzie bardzo ważnym elementem i uczestnikiem tej strategii – brzmi oficjalne stanowisko MF. Również przedstawiciele Komisji Nadzoru Finansowego wskazują, że owszem, GPW ma do odegrania bardzo ważną rolę na rynku, jednak tak naprawdę kluczowe są działania, które podejmie rząd.

– Kluczowe znaczenie dla rozwoju rynku ma obecnie pobudzenie długoterminowych oszczędności. Wspólna praca rynku nad strategią jest istotna i rola GPW jest nie do przecenienia, przy czym wdrożenie strategii wymaga instrumentów, którymi dysponuje rząd i ustawodawca – usłyszeliśmy w Komisji. Część osób zauważa jednak, że oglądanie się na Ministerstwo Finansów nie ma większego sensu.

– Każdy, kto chciałby stworzyć strategię rynku kapitałowego i być liderem tego projektu, powinien się tym zająć. Ministerstwo Finansów miało ku temu możliwości, ale jak wiadomo, nic nie zostało zrobione. Potrzebne jest nowe spojrzenie na rynek i jeśli Giełda chce być liderem, to dajmy jej szansę. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tak jak do tej pory nie skończy się to wszystko tylko na zapowiedziach – mówi Leszek Pawłowicz, były prezes Rady Giełdy. Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes GPW, podkreśla z kolei, że Giełda może być liderem operacyjnym przy tworzeniu strategii rozwoju rynku kapitałowego, jednak liderem powinien być kto inny.

– Jednak z racji tego, że strategia powinna być częścią strategii gospodarczej kraju, musi mieć ona opiekuna czy też ambasadora na szczeblu rządowym. Wydaje się, że odpowiednią osobą byłby wicepremier Mateusz Morawiecki – twierdzi Rozłucki. We wtorek nie udało jednak nam się uzyskać odpowiedzi z Ministerstwa Rozwoju, czy resort ten i jego szef gotowi są podjąć się tej roli.

Dyskusja trwa, a potrzebne są działania

Chociaż prace nad strategią jeszcze się nawet nie zaczęły, to już na wstępie budzą wiele emocji. Niestety, im dłużej będą trwały przepychanki dotyczące tego, kto ma wziąć odpowiedzialność za rynek kapitałowy, tym gorzej dla niego. Polska, która jeszcze kilka lat temu kandydowała do miana centrum finansowego naszej części Europy, dziś boryka się z wieloma problemami. Warszawska giełda jest omijana nie tylko przez inwestorów zagranicznych, ale także drobnych graczy, którzy utracili do rynku zaufanie. Czasy, w których emitenci szturmowali warszawski parkiet, też na razie są tylko wspomnieniem. Znalezienie lidera rynku kapitałowego i stworzenie strategii wydaje się więc niezbędne, jeśli nie chcemy, aby doszło do całkowitej marginalizacji naszej giełdy.

[email protected]

Opinia

Waldemar Markiewicz, prezes, Izba Domów Maklerskich

IDM od dawna postuluje stworzenie strategii rynku kapitałowego. Aby jednak rzeczywiście ona powstała, potrzebny jest lider, który weźmie za nią odpowiedzialność. Wydaje się, że najlepiej by było, aby była to osoba wysoko postawiona w administracji rządowej, która swoim autorytetem i umocowaniem na szczeblu rządowym będzie w stanie skutecznie walczyć o rynek kapitałowy. Naturalnym kandydatem w obecnych warunkach wydaje się minister rozwoju i wicepremier Mateusz Morawiecki. Oczywiście powinien otrzymać wsparcie od rynku, jego kluczowych instytucji, jednak to właśnie on i prowadzone przez niego ministerstwo powinni walczyć o rynek kapitałowy na szczeblu rządowym bo to jeden z kluczowych warunków realizacji planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Jaka w tym wszystkim powinna być rola GPW? Uważam, że powinna wspierać prace nad strategią rynku kapitałowego. Być może jednak, jeśli na szczeblu rządowym nie znajdzie się ambasador rynku, to rolę lidera powinna przejąć GPW, która mogłaby koordynować współpracę wszystkich uczestników rynku. PRT

Jacek Socha, wiceprezes, PwC Polska

Deklarację prezes Małgorzaty Zaleskiej na temat tego, że GPW jest gotowa pełnić rolę lidera, centrum organizacyjnego przy tworzenia strategii dla rynku kapitałowego, należy ocenić pozytywnie. Kluczowe wydaje się jednak pytanie, jaki wpływ wypracowane pomysły będą miały na prace Ministerstwa Finansów, które proponowane zmiany powinno wprowadzać w życie.

Ważne jest, aby powstał spójny dokument, który mógłby być zaprezentowany Ministerstwu Finansów. Oczywiście koordynacją prac nad nim mogłaby się zająć także KNF. Uważam jednak, że nie zadziała to w jej obecnej strukturze. Od dawna powtarzam, że trzeba ją podzielić na dwie części, z których jedna będzie dedykowana właśnie rynkowi kapitałowemu. Potrzebuje on bowiem innego spojrzenia i podejścia niż rynek finansowo-bankowy, gdzie są inne zadania i cele. Poza tym mamy tu do czynienia z dwoma rodzajami ryzyka. Gdyby udało się wydzielić z KNF część, która zajmowałaby się rynkiem kapitałowym, szanse na stworzenie strategii z pewnością by wzrosły. PRT

Mirosław Kachniewski, prezes, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Stworzenie długofalowej, kompleksowej strategii dla rynku kapitałowego byłoby korzystne z wielu względów, ale przede wszystkim zapewniłoby poczucie bezpieczeństwa co do kierunku, w jakim rynek zmierza. Fakt, że pomysł stworzenia takiej strategii pojawia się co pewien czas i, niestety, dotąd ani razu nie zakończył się sukcesem, świadczy tylko o tym, że temat jest złożony i wielowymiarowy. Gdybym został zapytany o najważniejsze wyzwania, które powinny być omówione w strategii, to wymieniłbym dwie kwestie. Pierwsza to obniżenie finansowych i pozafinansowych kosztów obecności na rynku – ze względu na rosnące obciążenia ciążące na emitentach „bycie spółką giełdową" staje się coraz mniej korzystne. Drugie wyzwanie widzę w rozwoju pierwotnego i wtórnego rynku obligacji detalicznych. Jeżeli zostałaby zapewniona odpowiednia infrastruktura obrotu, która byłaby przejrzysta i zrozumiała dla inwestorów, w obliczu spadającego oprocentowania lokat bankowych obligacje mogłyby stać się formą inwestowania dla zwykłego Kowalskiego. PRT

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?