Dziewięć spółek dla ryzykantów

Eksperci wskazali firmy, które w perspektywie dwóch–trzech lat mogą dać inwestorom spore stopy zwrotu, ale należy zaakceptować przy tym dużo większe ryzyko.

Publikacja: 15.04.2016 14:00

Dziewięć spółek dla ryzykantów

Foto: Fotorzepa

Pierwszą podpowiedzią „dla ryzykantów" jest Polimex-Mostostal. Zdaniem Tomasza Krajewskiego z BM Deutsche Banku spółka, która jeszcze kilka lat temu była jednym z liderów sektora budowlanego – a później otarła się o bankructwo – może ponownie wrócić do łask inwestorów.

Z przeszłością w WIG20

Obecnie Polimex-Mostostal jest w okresie restrukturyzacji i wreszcie przynosi zyski. – Za 2015 r. skonsolidowany zysk netto wyniósł 69,64 mln zł, a portfel zamówień wart był 4,6 mld zł. Wydaje się, że najgorsze jest już przeszłością, a strategia działalności przynosi przyzwoite rezultaty, co daje pewne powody do wzrostu zaufania i wejścia nowego kapitału do spółki w dłuższym terminie, a co za tym idzie do wzrostu cen akcji na GPW – argumentuje analityk BM Deutsche Banku.

Inną spółką, która z hukiem wypadała z WIG20, a znalazła się w gronie firm wartych długoterminowej inwestycji, jest JSW. Na spółkę wskazał Dariusz Świniarski z DM Banku BPS.

JSW również przechodzi proces restrukturyzacji. – Przy odbiciu na rynku węgla widać możliwość zrealizowania się pozytywnego scenariusza. Do czasu lepszej koniunktury nie zakładam upadku JSW, gdyż spółka może liczyć na wsparcie władz. Rząd nie pozwoli upaść tak dużemu pracodawcy na Śląsku – mówi.

Drugim typem eksperta DM Banku BPS, związanym z tą samą branżą, jest Prairie Mining, spółka, która zamierza wydobywać węgiel na Lubelszczyźnie. Specjalista zaznacza, że branża surowców jest ciekawym tematem inwestycyjnym na okres dwóch–trzech lat.

– Australijski kapitał stojący za Prairie Mining dysponuje kompetencjami, które umożliwiają zarabianie na sprzedaży węgla nawet przy niskich cenach tego surowca. A dodatkowym argumentem jest silny akcjonariusz finansowy (10,4 proc. udziału w akcjonariacie ma JP Morgan) – podkreśla Świniarski.

Innowacja szansą i... zagrożeniem

Tradycyjnie osobom akceptującym większe ryzyko polecane są innowacyjne spółki. Jedną z nich jest Braster, który pracuje nad wprowadzeniem na rynek urządzenia do wczesnego wykrywania raka piersi Braster Tester.

– Urządzenie wykorzystuje termografię kontaktową, czyli przy użyciu matryc ciekłokrystalicznych, które zostały opracowane przez naukowców-założycieli spółki, możliwe jest obrazowanie zmian nowotworowych w obrębie badanej piersi. Braster w tej chwili kończy rozruch linii technologicznej w zakładzie produkcyjnym matryc. Pod koniec 2016 r. urządzenie trafi do sprzedaży, w 2017 r. planowane jest wejście na rynki zagraniczne – mówi Jacek Wojton, zastępca dyrektora departamentu zarządzania Copernicus Capital TFI.

I dodaje: – Przewagą urządzenia Tester w stosunku do tradycyjnych metod (mammografia i ultrasonografia) jest możliwość wykonania przez kobiety samodzielnie badania w domu. Sukces rynkowy urządzenia w Polsce oraz za granicą może spowodować duże wzrosty wyceny spółki, ale w przypadku niepowodzenia inwestorzy muszą liczyć się z dużymi stratami.

W zestawieniu pojawił się też PZ Cormay. Chyba największa niespodzianka listy została wskazana przez Krajewskiego. W ostatnich latach producent odczynników diagnostycznych i dystrybutor aparatury medycznej zawiódł już wielu inwestorów.

– Gorszy okres dla spółki rozpoczął się wraz z wejściem zależnej spółki Orphee na rynek New Connect pod koniec 2012 r. Premiera innowacyjnego Blueboksa odkładana była w czasie, a dodatkowo we władzach spółki powstał konflikt. Te wszystkie wydarzenia doprowadziły do przeceny akcji i gorszych wyników finansowych – przypomina analityk BM Deutsche Banku.

Ekspert jednak podkreśla, że w obecnym roku spółka planuje wprowadzić nowe analizatory i wycofać z rynku Orphee. Wydaje się, że również ustabilizowała się sytuacja w zarządzie. – Te wydarzenia dają nadzieję, że wreszcie akcjonariusze zostaną wynagrodzeni za cierpliwość i wiarę w postaci zwiększającej się kapitalizacji spółki Cormay – mówi.

Kupuj, gdy jest tanio...

Łukasz Zembik, specjalista ds. strategii rynkowych TMS Brokers, przypomina zasadę: „kupuj, gdy jest tanio, sprzedawaj, gdy jest drogo" i wskazuje na Getin Noble Bank. Co może obecnie przemawiać za tym przedstawicielem sektora bankowego?

– Obecna wycena spółki uwzględnia niską rentowność, brak dywidendy, emisję akcji oraz dużą ekspozycję na kredyty we franku szwajcarskim. Światełkiem w tunelu może być jednak poprawiająca się marża odsetkowa oraz jakość aktywów. Wskaźniki wypłacalności również ulegają polepszeniu, a wskaźnik C/WK na poziomie 0,31 jest bardzo niski – mówi Zembik.

– Pamiętajmy, że Getin Noble Bank w marcu wyemitował 35 tys. obligacji o nominalnej wartości 35 mln zł. Dodatkowo bank wystąpił do Komisji Nadzoru Finansowego o akceptację programu naprawczego w związku z zaistniałą sytuacją w IV kwartale 2015 r. – dodaje.

Ekspert dodaje też, że z technicznego punktu widzenia, na początku 2016 r. kurs akcji wybił się górą z panującego od 2014 r. kanału trendu spadkowego, co może dawać powody do optymizmu.

Drugą spółką, na którą wskazał specjalista ds. strategii rynkowych TMS Brokers jest Vistal – producent konstrukcji stalowych.

– Spółka w najbliższych kwartałach zamierza realizować umowy podpisane w segmencie offshore (elementy platformy wiertniczej), jak i w infrastrukturze (fragment drogi ekspresowej S7 oraz obwodnica Ostródy). Dodatkowo firma ma skorzystać na zamówieniach drogowych i kolejowych, które mają być finansowane z budżetu Unii Europejskiej – mówi Zembik.

– Patrząc na wykres, cena uformowała podwójny dołek, który jest teoretycznie formacją odwrócenia panującej tendencji. Dodatkowym sygnałem kupna będzie przebicie linii trendu spadkowego – dodaje.

Spółki z problemami

Wśród „spółek dla ryzykantów" pojawił się też Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, która przez ostatni rok potaniała o ponad 60 proc.

– Spółka wytwarza energię z wysokoemisyjnego węgla brunatnego, co sprawia, że na jej wyniki mocno wpływa wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Dodatkowo ZE PAK nie posiada sieci dystrybucji, przez co zmuszony jest do sprzedaży energii na rynku hurtowym. Te znajdują się niewiele powyżej minimów z ostatnich ośmiu lat, co powoduje, że kondycja spółki systematycznie się pogarsza. Co więcej, dla notowania kontraktu rocznego z dostawą pasmową w 2017 r. wskazują, że nie należy szybko oczekiwać wzrostu cen energii w kraju – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk CDM Pekao.

– W tej sytuacji jedyną szansą spółki byłoby stworzenie mechanizmów wsparcia, np. rynku mocy. Niedawna wypowiedź wiceministra Piotrowskiego odnośnie do prac nad stworzeniem „jakiegoś mechanizmu", dzięki któremu wynagradzana byłaby dyspozycyjność rezerw mocy, daje nadzieję na powrót notowań do trendu wzrostowego. Nie będzie to jednak szybki powrót, gdyż w harmonogramie powstawania rynku mocy należy uwzględnić proces notyfikacji w Komisji Europejskiej, co może potrwać wiele miesięcy. Niemniej jednak rynek ten „musi" powstać, jeśli rząd chce wesprzeć finansowanie inwestycji w energetyce, co czyni ZE PAK interesującą inwestycją długoterminową – dodaje.

Kopex to kolejna spółka, która przechodzi bardzo ciężki okres w swojej historii, ale w perspektywie dwóch–trzech lat może dać zarobić inwestorom. – Niskie ceny węgla na światowych giełdach przekładają się na ograniczone zamówienia kopalń na maszyny i urządzenia. Spadające przychody, przy pogarszającej się rentowności, mocno wystraszyły inwestorów – mówi Jacek Wojton.

Zastępca dyrektora departamentu zarządzania Copernicus Capital TFI wskazuje jednak na propozycję przejęcia pakietu kontrolnego Kopeksu przez TDJ (właściciela Famuru). – Fuzja producentów górniczych znakomicie się uzupełniających produktowo stworzyć może podmiot, który będzie w stanie konkurować na rynkach światowych. Akcjonariusze Kopeksu mogą skorzystać w momencie ustalenia warunków fuzji, a następnie, będąc akcjonariuszami połączonego podmiotu – argumentuje.

[email protected]

Inwestycje długoterminowe | Kupić, nie kupić... ale przeanalizować warto

Braster

- Najbliższe lata pokażą, czy innowacyjne urządzenie do wczesnego wykrywania raka piersi podbije rynek.

Getin Noble Bank

- Światełkiem w tunelu, dla inwestorów wierzących w GNB, może być m.in. poprawiająca się marża odsetkowa.

JSW

- Jeśli w perspektywie dwóch–trzech lat nastąpi odbicie na rynku węgla, to akcje spółki również powinny zmienić swój trend na wzrostowy.

Kopex

- Kupując akcje Kopeksu, należy liczyć przede wszystkim na przyszłe przejęcie spółki przez TDJ (właściciela Famuru).

Polimex-Mostostal

- Spółka jest po restrukturyzacji i zaczyna ponownie przynosić zyski. Za 2015 r. skonsolidowany zysk netto wyniósł 69,64 mln zł, a portfel zamówień wart był 4,6 mld zł.

Prairie Mining

- Australijski kapitał stojący za Prairie Mining dysponuje kompetencjami, które umożliwiają zarabianie na sprzedaży węgla nawet przy niskich cenach tego surowca.

PZ Cormay

- Spółka zawodziła inwestorów już wiele razy. Jeśli jednak Cormay zrealizuje założenia na 2016 r., to kurs spółki może w końcu zacząć rosnąć.

Vistal

- Firma może skorzystać na zamówieniach drogowych i kolejowych, które mają być finansowane z budżetu Unii Europejskiej.

ZE PAK

- Inwestorzy wierzący w powrót notowań spółki do trendu wzrostowego liczą przede wszystkim na działania rządu wspierające bezpieczeństwo energetyczne.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?