Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich sięgała w poniedziałek po południu 2,86 proc. Sytuacja na rynku nieco więc się uspokoiła po tym, jak w zeszłym tygodniu rentowność – która porusza się odwrotnie do cen – sięgnęła 2,95 proc., najwyższego poziomu od czterech lat. Wielu analityków oczekuje jednak, że może ona szybko przetestować poziom 3 proc. Może do tego wystarczyć powrót przekonania, że Fed dokona w tym roku czterech, a nie trzech podwyżek stóp procentowych.
To właśnie przekonanie inwestorów, że wzrost gospodarczy oraz inflacja w USA przyspieszą, przyczyniło się w ostatnich miesiącach do szybkiego wzrostu rentowności (i spadku cen) amerykańskich obligacji. Jeszcze we wrześniu rentowność dziesięciolatek wynosiła zaledwie 2,03 proc., a był to moment, w którym mogło się wydawać, że huragany spowolnią wzrost PKB, a Trumpowi nie uda się przepchnąć cięć podatków.
Umiarkowany wzrost
Wzrost rentowności obligacji USA przełożył się jak dotąd w ograniczonym stopniu na rentowności długu innych rządów. Rentowność niemieckich dziesięciolatek (traktowanych często jak aktywa z „bezpiecznej przystani") wynosiła we wrześniu 0,3 proc., by na początku lutego skoczyć nawet do 0,77 proc. Wciąż jest jednak bardzo niska w kontekście historycznym (w 2013 r. zbliżała się do 2 proc.).
Rentowność francuskich dziesięciolatek wzrosła z 0,58 proc. w czerwcu do 1 proc. na początku lutego, ale nawet w najgorętszym okresie korekty była niższa niż w marcu 2017 r. (1,1 proc.). Bardzo ograniczony był wzrost rentowności obligacji państw z peryferii Eurolandu. Rentowność hiszpańskich sięgnęła w grudniu dołka na poziomie 1,36 proc., by w lutym wzrosnąć do 1,6 proc. Włoskie dziesięciolatki zwyżkowały w tym czasie z 1,66 proc. do 2 proc. Ich rentowności były zaś mniejsze niż w marcu 2017 r. To, że wzrost rentowności w strefie euro był stosunkowo niewielki, to m.in. skutek tego, że Europejski Bank Centralny wciąż realizuje program QE, podnosząc ceny papierów.
Zawirowania w USA w ograniczonym stopniu też wpłynęły na rynek obligacji Japonii. Rentowność dziesięciolatek wzrosła tam z minus 0,009 proc. we wrześniu do 0,047 proc. w poniedziałek. W trakcie globalnej korekty na rynku akcji doszła maksymalnie do 0,1 proc., czyli podobnego poziomu jak w lipcu, a decydujące mogły być obawy inwestorów, że Bank Japonii może zacząć prowadzić odrobinę mniej luźną politykę. Wszystkie japońskie obligacje rządowe do ośmiolatek włącznie wciąż mają ujemne rentowności.