Podczas ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej niektórzy jej członkowie zwracali uwagę, że skala napływu pracowników z zagranicy zmniejsza się, a w przyszłym roku może nawet nastąpić odpływ części z nich w reakcji na zmiany polityki migracyjnej Niemiec. To wraz z prawdopodobnym nasilaniem się żądań płacowych w sferze budżetowej może się przyczyniać do wzrostu dynamiki wynagrodzeń w kolejnych kwartałach.
Praca, prąd i materiały
– Odpływ migrantów z Polski jest realnym zagrożeniem wynikającym m.in. z faktu, że sąsiadujące z Polską kraje także borykają się z rosnącymi wyzwaniami na swoich rynkach pracy. Ich źródłem są pogłębiające się niekorzystne zmiany demograficzne i cykliczne wzmocnienie popytu na rynku pracy związane z poprawą koniunktury – mówi Marta Petka-Zagajewska, kierownik zespołu analiz makroekonomicznych w PKO BP.
Problemem polskich firm zatrudniających obcokrajowców są głównie trudności administracyjne i z uzyskaniem prawa do długoterminowego pobytu. – Zmiana przepisów w Niemczech może sprawić, że praca za naszą zachodnią granicą będzie łatwiejsza do zalegalizowania, a przewagą Niemiec trudną do zniwelowania przez Polskę będzie dużo wyższy poziom wynagrodzeń. Łącznie może to prowadzić do stopniowego odpływu migrantów z Polski do Niemiec. To ponownie pogłębi wyzwania na rynku pracy – podkreśla ekonomistka PKO BP, wskazując, że skutkiem może być większa presja na wzrost płac. Teraz mamy 16,6 mln pracujących Polaków i ok. 1 mln pracowników z Ukrainy, co oznacza, że imigranci z Ukrainy stanowią 6 proc. dostępnych dla pracodawców zasobów. Są jednak także inni obcokrajowcy pracujący w Polsce.
Sprawa nie jest jednak oczywista, bo istnieją też czynniki powstrzymujące przed wyjazdem. – To bliskość geograficzna Polski i zachodniej Ukrainy, podobny język oraz stały rozwój usług, przede wszystkim prywatnych, i sieci kontaktów wśród pracowników imigrantów – zaznacza Piotr Bartkiewicz, ekonomista mBanku.
Dodaje, że gdyby doszło do odpływu migrantów, to branżami mogącymi być najbardziej dotkniętymi presją płac byłyby te, w których udział obcokrajowców w zasobie pracujących jest największy, a więc w budownictwie, w mniejszym stopniu w usługach, takich jak hotelarstwo, turystyka, handel.