Przez ostatni miesiąc WIG skurczył się o 8 proc. Kiepska forma spółek z warszawskiej giełdy przekłada się na zachowanie „węży sektorowych". Nie dziwi więc, że eksperci z BM Alior Banku – autorzy wykresu – w tym tygodniu zwracają uwagę, że: 1) sektor górniczy znajduje się głęboko w polu D, w którym znajdzie cykliczne minimum; 2) telekomunikacja przecenia się po ustanowieniu cyklicznego maksimum, co jest wstępnym sygnałem spadkowym; 3) energetyka, chemia, banki, paliwa przerwały swoje cykle i nurkują w polu D.
Aby zrozumieć co dokładnie oznaczają te komunikaty, warto przypomnieć interpretację „sektorowych węży". Otóż przedstawiona macierz pozwala na monitorowanie technicznej atrakcyjności poszczególnych branż na GPW. Na grafice „sektorowe węże" obrazują, jak zmieniała się atrakcyjność danego sektora w ciągu ostatnich pięciu tygodni. Jeśli wąż wyjdzie z pola D do pola A, to wtedy generowany jest techniczny sygnał kupna dla danego indeksu sektorowego. Z kolei przejście węża z pola A do B oznacza, że dany indeks sektorowy jest relatywnie silniejszy od indeksu WIG, co dodatkowo zwiększa atrakcyjność danego sektora. Przejście węża z pola B do C oznacza, że generowany jest sygnał sprzedaży (sektor ten jest już wykupiony i notowania zaczynają spadać). A przejście węża z pola z C do D oznacza, że spadający sektor jest dodatkowo słabszy niż indeks WIG.
SAŁ