Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 30.10.2019 11:00 Publikacja: 30.10.2019 11:00
Foto: AFP
Zeszły tydzień był dla akcjonariuszy Nokii prawdziwą katastrofą. Kurs fińskiej spółki spadł w ciągu jednej sesji o niemal jedną czwartą. Była to reakcja na publikację słabych wyników za III kwartał i obniżenie prognoz finansowych. Spółka tłumaczy się presją na marże oraz dodatkowymi inwestycjami w 5G i cyfryzację. Ten drastyczny przykład pokazuje, że firmy z sektora IT i telekomunikacyjnego stoją przed wieloma wyzwaniami.
Jak w tym ekosystemie odnajdują się polskie spółki giełdowe, handlujące sprzętem IT i elektroniką? Ich wyceny w ostatnich latach mocno stopniały. Jeśli policzylibyśmy średnią stopę zwrotu za ostatnie trzy lata, to jest ona 34 proc. pod kreską. To m.in. efekt wojny cenowej, przekładającej się na presję na marże. A te w sektorze dystrybucji i tak są niskie. Spółkom nie pomaga też restrykcyjne podejście urzędów skarbowych. Stało się ono bezpośrednią przyczyną kłopotów grupy Action, która w 2016 r. musiała rozpocząć sanację i po kilku trudnych latach teraz wychodzi powoli na prostą.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Trwająca hossa winduje majątki najbogatszych. Na warszawskiej giełdzie mamy już prawie 20 miliarderów, na czele z Tomaszem Biernackim. Imponujące pakiety mają też akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu, CCC, XTB i CD Projektu.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas