Decyzja w sprawie stóp procentowych ogłoszona zostanie w środę wieczorem. Oczekiwana jest czwarta w tym roku ich podwyżka (Fed Funds do 2,25–2,50 proc.), znacznie bardziej istotne dla inwestorów na całym świecie będzie jednak to, co Fed zaprezentuje w odniesieniu do przyszłości, tj. jakie przedstawi prognozy makroekonomiczne dla gospodarki amerykańskiej oraz ile jeszcze podwyżek zasugeruje w przyszłym roku. Ostatnie wypowiedzi szefa Fedu J. Powella dość mocno zrewidowały w dół oczekiwania rynkowe co do tempa zacieśniania polityki monetarnej w USA i dziś inwestorzy zarówno w komunikacie, jak i w wypowiedziach J. Powella szukać będą potwierdzenia tych nowych oczekiwań. Wtorkowa sesja przyniosła wzrost kursu EUR–USD z okolic 1,1340 na otwarciu europejskich notowań do poziomu 1,1380 na jej zamknięciu. Oczekiwanie na „gołębi" Fed było główną tego przyczyną, a co więcej wspólnej walucie nie zaszkodziły nawet kolejne słabe dane z niemieckiej gospodarki (spadki grudniowych indeksów Ifo). Złoty pozostawał we wtorek relatywnie stabilny w stosunku do EUR (notowania w okolicach 4,2850), umocnił się natomiast wobec USD (notowania w okolicach 3,7660) i CHF (notowania w okolicach 3,8000). W ślad za rynkami bazowymi dość mocno zyskiwały na wartości polskie obligacje (spadki rentowności wzdłuż całej krzywej o 1–6 pkt baz. ¶