Jeszcze w tym miesiącu PKN Orlen sprowadzi do Naftoportu w Gdańsku statek z nigeryjską ropą naftową. Dostawa opiewa na 120 tys. ton surowca. Identyczny wolumen z tego kierunku trafi do Polski również w marcu. - Budujemy relacje z dostawcami na całym świecie i w ten sposób możemy elastycznie reagować na zmieniające się warunki makroekonomiczne. Jako aktywny uczestnik na rynkach ropy naftowej i paliw, cały czas monitorujemy sytuację. Jeśli pojawiają się nowe, korzystne dla nas biznesowo oferty to podejmujemy szybko decyzje zakupowe - mówi cytowany w komunikacie prasowym Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.

Dodaje, że dzięki temu koncern zapewnia swoim rafineriom bezpieczeństwo dostaw i zwiększa ich konkurencyjność. - Tylko w ostatnim kwartale minionego roku zrealizowaliśmy dostawy spotowe z trzech nowych kierunków - Angoli, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Nigerii. W tym roku zamierzamy dalej wzmacniać dywersyfikację, czego najlepszym potwierdzeniem jest zwiększenie wolumenów spot z kierunku nigeryjskiego do Płocka, czy zakup ropy amerykańskiej na Litwę i do Czech - twierdzi Obajtek.

Nigeryjska ropa, to surowiec typu Bonny Light. PKN Orlen już wcześniej, bo w październiku ubiegłego roku, sprowadzał go do naszego kraju. Wówczas import wyniósł prawie 130 ton. Pozyskana ropa została przerobiona w rafinerii w Płocku.

PKN Orlen informuje, że w ramach polityki dywersyfikacji kierunków dostaw już 30 proc. ropy przerabianej przez grupę pochodzi spoza kierunku rosyjskiego. W latach 2007-2013 udział ten wynosił ponad 90 proc. Koncern nadal poszukuje nowych rynków i poszerza zarówno portfel dostawców, jak i gatunków ropy. Jego rafinerie przerabiały już surowiec pochodzący m.in. z Iraku, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Wenezueli, Norwegii i USA.