Własna fabryka płyt dała Forte stabilizację

Właśnie rozpoczął się pierwszy pocovidowy test konkurencyjności – uzgadnianie z najważniejszymi odbiorcami na Zachodzie nowych, wyższych cen na polskie meble.

Publikacja: 17.06.2021 05:15

Maciej Formanowicz, założyciel i prezes Fabryk Mebli Forte.

Maciej Formanowicz, założyciel i prezes Fabryk Mebli Forte.

Foto: materiały prasowe

Zrobiło się nerwowo, bo jest coraz drożej – mówią przedsiębiorcy. – Przekonywanie tradycyjnych klientów do nowych cen to chwila prawdy, nie zawsze jest przyjemnie, zwłaszcza gdy na polskim rynku panuje niepewność, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć końca podwyżek – mówi Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Główny akcjonariusz giełdowej firmy Fabryki Mebli Forte mówi, że w ostatnim czasie istotnie wzrosły ceny właściwie wszystkich surowców do produkcji. Największy wzrost cen nastąpił w grupie materiałów płytowych drewnopochodnych (przede wszystkim wzrosły ceny płyt wiórowych). Ma to związek ze wzrostem cen drewna, komponentów chemicznych i energii. Więcej kosztują okucia i elementy metalowe, co z kolei związane jest ze wzrostem cen stali. Drożeje szkło, opakowania, pianka do produkcji tapicerskiej.

Przedsiębiorców zaskoczył też ostatnio okresowy niedobór surowców i najpotrzebniejszych materiałów.

Zdaniem Macieja Formanowicza będzie to miało oczywisty wpływ na całą branżę meblową. Konieczne są podwyżki cen gotowych wyrobów, które mogą spowodować spadek popytu na meble tak w kraju, jak i w eksporcie. Ten niekorzystny scenariusz oznacza kłopoty dla producentów finalnych, ale też dostawców materiałów i surowców, bo przedsiębiorcy, którym nie uda się przenieść podwyżek kosztów wytworzenia mebli na klientów, mogą ograniczać produkcję, czyli zmniejszać podaż.

Meble coraz droższe

Prezes Forte jest przekonany, że koszty wzrosną nie tylko wskutek podwyżek cen surowców. Trzeba się też spodziewać wzrostu kosztu pracy, podatków itp. Trudno się dziwić, że w branży meblowej od początku tego roku rośnie niepewność.

Jednak w ocenie Macieja Formanowicza sytuacja Forte jest stabilna. – Przynajmniej podstawowego surowca, czyli płyt, mamy pod dostatkiem – mówi. – Decyzja o integracji pionowej, podjęta kilka lat temu w firmie z Ostrowi Mazowieckiej, okazała się bardzo trafna – dodaje.

W czym rzecz? Michał Strzelecki dopowiada, że założyciel i szef Forte kilka lat temu wykazał się intuicją i zainwestował w budowę fabryki płyt wiórowych. W obecnej sytuacji dostawy własnych podstawowych materiałów chronią ostrowskie fabryki od cenowych turbulencji. To jednak w skali całej branży meblowej ewenement. W zasadzie wszyscy najwięksi producenci rodzimych mebli płyty pozyskują u zewnętrznych dostawców – mówi dyrektor OIGPM.

Bariera popytu

Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli uważnie śledzi rozpoczęte po niedawnym szczycie pandemii negocjacje nowych kontraktów z najważniejszymi, takimi jak firmy z Niemiec, odbiorcami domowego wyposażenia wytwarzanego w naszym kraju. Rodzimym przedsiębiorcom towarzyszy niepewność, czy wkrótce nie pojawi się konieczność urealnienia w eksportowych umowach dzisiejszych cen – i to na znacznie wyższym poziomie. Dominuje pytanie, czy uda się szybko ustabilizować galopujący wzrost kosztów. – Dopóki nie spadnie popyt na surowce, trudno będzie powstrzymać wzrost cen – twierdzi dyr. Strzelecki. Gdy meble osiągną barierę popytu, klienci zwrócą się ku tańszym producentom, np. z Rumunii czy Bułgarii. A na takim obrocie spraw stracą wszyscy: lasy, tartaki, fabryki płyt meblowych i producenci mebli – mówi Strzelecki.

Firmy
Amica mocno odczuła załamanie popytu
Firmy
Erbud i Onde ogłaszają wyniki i zapowiadają dywidendy
Firmy
MCI liczy na ożywienie
Firmy
Śnieżka liczy na silniejszego konsumenta
Firmy
Prezes Bumechu odchodzi. Przed nim nowe wyzwania sportowe
Firmy
Grupa Ferro poprawiła rentowność