Aż 3/4 z nas oszczędza na emeryturę, zwykle jednak mało efektywnie

Mimo powszechnego przekonania, że emerytura z ZUS będzie niska, wykazujemy umiarkowane zainteresowanie dodatkowymi metodami oszczędzania na przyszłość, wybierając zazwyczaj dobrze znane, ale mało efektywne produkty finansowe.

Publikacja: 16.12.2020 11:22

Aż 3/4 z nas oszczędza na emeryturę, zwykle jednak mało efektywnie

Foto: Adobestock

Takie wnioski płyną z przeprowadzonych przez PFR TFI badań oraz jego raportu „Motywacja do oszczędzania i uczestnictwa w Pracowniczych Planach Kapitałowych". Swoje badania PFR TFI przeprowadziło w grupie osób zatrudnionych w dużych firmach (zatrudniających co najmniej 250 pracowników), które dołączyły do PPK jako pierwsze, jesienią 2019 r. Celem badania było poznanie metod oszczędzania przez Polaków na emeryturę oraz postrzeganych przez nich wad i zalet różnych metod gromadzenia i inwestowania środków.

Banki najpopularniejsze

– Nasze badania pokazują, że już 75 proc. Polaków oszczędza z myślą o przyszłości.To dobra wiadomość, zwłaszcza, że osoby, które odkładają dodatkowe środki na emeryturę, zazwyczaj robią to regularnie – mówi Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR TFI. – Jednocześnie preferujemy proste i dobrze znane metody oszczędzania, takie jak lokaty bankowe. Rzadziej decydujemy się na korzystanie z produktów emerytalnych, jak PPK i PPE bądź IKE lub IKZE. Stronimy zaś od inwestowania naszych pieniędzy, co wynika głównie z wysokiego skomplikowania instrumentów dostępnych na rynku finansowym oraz niezrozumienia tego, jak działają, np. fundusze inwestycyjne czy giełda – dodaje. Najczęściej wybieraną przez Polaków formą oszczędzania na emeryturę jest deponowanie pieniędzy w banku – taką formę deklaruje aż 42 proc. badanych. W opinii respondentów to bezpieczna metoda, gwarantująca wprawdzie niski, ale pewny zysk. Jak jednak pokazują dane, pieniądze zdeponowane w bankach tracą realnie na wartości ze względu na to, że stopa inflacji od wielu miesięcy przewyższa oferowane oprocentowanie lokat i depozytów.

Mniejszą popularnością cieszą się produkty emerytalne. Co czwarty badany (24 proc.) deklaruje uczestnictwo w pracowniczych planach kapitałowych, a 16 proc. osób odkłada pieniądze w ramach pracowniczych planów emerytalnych (PPE). Z dodatkowych programów emerytalnych takich jak IKE lub IKZE korzysta 14 proc. przyszłych emerytów. Respondenci wskazują liczne zalety wymienionych wyżej produktów emerytalnych. Istotny jest dla nich realny wpływ, jaki mają na sposób obracania pieniędzmi, np. możliwość wyboru instytucji finansowej, której je powierzą. Ważna jest także możliwość dziedziczenia środków oraz uzyskanie ulg podatkowych, jak to ma miejsce w przypadku korzystania z IKZE czy IKE. Wśród wad tych rozwiązań wymieniają przede wszystkim niemożność wcześniejszego wycofania środków bez straty części zgromadzonych pieniędzy.

16 proc. ankietowanych jako formę zabezpieczenia wybrało polisy ubezpieczeniowe. Zdecydowanie najrzadziej Polacy decydują się na aktywne inwestowanie pieniędzy za pomocą funduszy inwestycyjnych (jedynie 7 proc.). Tylko 8 proc. respondentów decyduje się na inwestowanie na giełdzie, a 10 proc. w nieruchomości. Respondenci korzystający z produktów inwestycyjnych doceniają mnogość opcji jakie stawia przed nimi rynek finansowy oraz możliwość dopasowania produktów do ich skłonności do podejmowania ryzyka. W inwestowaniu w nieruchomości, na giełdzie lub poprzez fundusze inwestycyjne cenią możliwość samodzielnego decydowania. Jednocześnie wskazują wysokie bariery wejścia oraz wyższe ryzyko jako główną wadę tych form inwestowania.

Jak korzystamy z PPK?

Ciągle nowym sposobem odkładania na czas emerytury są pracownicze plany kapitałowe. Po trzech kwartałach funkcjonowania programu w dużych firmach PFR TFI wspólnie z agencją badawczą Difference postanowiły zbadać, jak program oceniają obecni i byli uczestnicy PPK. – Uczestnicy naszych badań wskazali szereg korzyści z przystąpienia do PPK. Wśród najczęściej wymienianych zalet programu była wygoda oraz motywacja do utrzymania długookresowej dyscypliny, wynikające z automatycznych i regularnych wpłat, które stanowią niewielkie obciążenie dla miesięcznego budżetu. Pozytywnie oceniany jest także comiesięczny wkład pracodawcy oraz środki od państwa w postaci wpłaty powitalnej i corocznych dopłat. Ważna dla badanych była także prywatność oszczędności i możliwość wykorzystania ich w sytuacji kryzysowej, takiej jak choroba członka rodziny, lub jako wkładu własnego do kredytu hipotecznego podczas zakupu nieruchomości. Respondenci doceniają także dużą transparentność i elastyczność programu, w tym możliwość zmiany wysokości wpłat dodatkowych, a także alokacji dodatkowych aktywów – wylicza Ewa Małyszko.

Ale obok tych zalet PPK respondenci wymienili także kilka niedostatków. W ich ocenie wadą programu jest niepewność zysków. Respondenci nie mają przekonania, że gromadzone w PPK środki będą dobrze zarządzane, przyniosą zyski, a nawet jeśli to, czy nie zostaną one pochłonięte przez koszty administracyjne. Co ciekawe, w opinii respondentów wysokość wpłat na poczet PPK jest zbyt niska. Uważają oni, że niewielkie środki odkładane w ramach PPK mogą być niewystarczające do zapewnienia godnego poziomu życia na emeryturze.

Zdecydowana większość badanych (74 proc.), którzy przystąpili do PPK deklaruje, że zamierza pozostać w tym programie aż do osiągnięcia 60. roku życia, co pozwoli na maksymalne wykorzystanie zalet i korzyści programu. Przy czym bardziej zdecydowani są mężczyźni oraz osoby w wieku 50-55 lat, a więc ta grupa uczestników, której do 60. urodzin pozostało stosunkowo niewiele lat. Wśród badanej grupy, niewielu uczestników zdecydowało się na odprowadzanie dodatkowych wpłat na PPK. Zarówno pracownik, jak i pracodawca mają możliwość zwiększenia wpłat do poziomu maksymalnie 4 proc. wynagrodzenia. Aż 83 proc. pracowników odprowadza jedynie wpłaty podstawowe, tylko 14 proc. osób decyduje się na zwiększenie wpłat (3 proc. nie udzieliło odpowiedzi).

Z badań PFR TFI wynika, że 16 proc. osób, które zrezygnowały z uczestnictwa w PPK, widzi szansę na to, aby powrócić do programu w przyszłości. Jedna piąta respondentów nie ma zdania, a pozostałe 63 proc. osób nie jest zainteresowane powrotem do programu. Rozważając ewentualny ponowny udział w PPK, respondenci wymieniają szereg oczekiwań zarówno wobec programu, jak i dotyczących ich sytuacji życiowej.

– Najczęściej wymienianą przez uczestników badania kwestią jest gwarancja prywatności i nienaruszalności środków. Mimo iż prywatność środków jest jedną z podstawowych zasad PPK, badani obawiają się, że nie będą mogli sami decydować o swoich oszczędnościach. Respondenci chcieliby także mieć pewność, że zgromadzone środki przyniosą zyski. Inwestowanie środków za pomocą funduszy inwestycyjnych jest wciąż mało popularną formą pomnażania pieniędzy, do której Polacy podchodzą z rezerwą. Tymczasem po pierwszych kilku miesiącach istnienia programu PPK, większość funduszy zanotowała wzrosty – mówi Ewa Małyszko.

Wiele oczekiwań respondentów dotyczy bardziej elastycznych zasad dotyczących wypłaty środków zarówno przed, jak i po ukończeniu 60. roku życia, a także ograniczenia bądź wyeliminowania podatku od zysków kapitałowych. Niemal co trzeci respondent wspomina, że uczestniczyłby w PPK, gdyby jego zarobki były wyższe. Część respondentów (15 proc.) stwierdza, że istotna jest dla nich stabilność zawodowa i brak obaw o utratę pracy.

Osoby, które zrezygnowały z uczestnictwa PPK, mogą zawsze powrócić do programu. Dodatkowo co cztery lata każdy pracownik jest ponownie automatycznie zapisywany do programu PPK i może zdecydować, czy chce w nim pozostać.

Oszczędzanie
Najlepsze lokaty przyniosą realny zysk. Ale deponenci strat nie pokryją
Oszczędzanie
Większość Polaków uważa, że instytucje finansowe dobrze chronią ich pieniądze
Oszczędzanie
Euro i dolar to waluty do oszczędzania
Oszczędzanie
Wciąż można znaleźć lokaty perełki. Serwowane razem z kontem
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Oszczędzanie
Polacy oszczędzają, Amerykanom coraz trudniej
Oszczędzanie
Dla deponentów największym zagrożeniem jest inflacja