Dokonując przeglądu rynku kapitałowego zobaczyłem odbicie NewConnect Index o blisko 180 proc. od dołka z 2020 r. ustanowionego w szczycie strachu związanego z konsekwencjami pandemii. Patrząc od historycznego szczytu z 2008 r., to NC Index zniósł dopiero blisko 25 proc. spadku, więc jeszcze daleka droga do odrobienia nominalnych strat dla długoterminowych inwestorów. Niskie stopy procentowe powodują, że inwestorzy szukają alternatyw, a rekord sesyjnej wartości obrotów na NC Index wynoszący 96,3 mln zł uwiarygodnia powrót kapitału.

Oceniając nieco szerzej, to drugi kwartał 2020 r. był pod wieloma względami na rynku kapitałowym najlepszym kwartałem od 2009 r. I zasadniczym pytaniem jest, czy inne analogie, włączając kontynuację odbicia indeksów, też mają rację bytu. Warto dodać, że od ponad dziesięciu lat rynki rozwinięte (S&P, Nasdaq czy DAX) zachowują się wyraźnie lepiej od rynków rozwijających się, czego jaskrawym przykładem są stopy zwrotu WIG20. Być może słabość indeksu polskich blue chips wynika ze struktury indeksu, tzn. przytłaczającej przewagi spółek starej ekonomii (w uproszczeniu spółek wartościowych) oraz nielicznych reprezentantów nowej ekonomii – spółek wzrostowych. W ujęciu globalnym relacja spółek wzrostowych do wartościowych jest blisko historycznego ekstremum z 2000 r. kiedy pękła bańka internetowa. Powyższa analogia jest tym ciekawsza, iż po wspomnianej bańce rozpoczęła się hossa na rynkach wschodzących.

Mając na uwadze, najniższe rentowności obligacji skarbowych USA od połowy lat 70 XX w., gigantyczne sumy bilansowe banków centralnych czy rywalizację pomiędzy USA a Chinami, uważam, że rynki finansowe są przed istotnymi zmianami, które będą miały wpływ na najbliższe dziesięciolecie. Z makroekonomicznego punktu widzenia kluczową zmianą byłoby pojawienie się globalnej inflacji, która miałaby wpływ na cykliczną rotację w globalnych portfelach. Niedocenianą informacją jest wycofanie się USA z WHO oraz dążenie Chin do notowania surowców w innych walutach niż USD, co zdaje się obrazować ustępowanie pola przez dotychczasowe supermocarstwo na rzecz pretendenta.

Czy powyższe dywagacje zmaterializują się? Trudno przesądzić, jednak warto mieć na uwadze strategiczne czy wieloletnie scenariusze, aby krótkoterminowe spojrzenie nie przysłoniło dekadowych szans lub zagrożeń.