Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tak się jednak nie stało i popyt odzyskał wigor. W poniedziałek w Stanach Zjednoczonych cena miedzi oscylowała w okolicach 3,07 USD za funt, co oznacza, że była tylko nieznacznie poniżej tegorocznych maksimów. Na giełdzie w Londynie cena miedzi waha się przy poziomie 6,7 tys. USD za tonę. – Stronie popytowej na rynku miedzi sprzyjała w poniedziałek słabość amerykańskiego dolara. Chociaż USD miał ostatnio próby odbicia się w górę, to na razie nie okazały się one trwałe. W rezultacie zyskują na tym kupujący na rynkach metali, w tym miedzi – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. Bez większego echa przeszły natomiast przez rynek dane makroekonomiczne. – Na razie inwestorzy nie zareagowali istotnie na słabe dane dotyczące chińskiego PKB w III kwartale. Chiny to największy konsument miedzi na świecie i to właśnie tam znajduje się przeważająca część hut miedzi. Niemniej równowagą dla tych gorszych od oczekiwań danych okazały się nadzieje na kolejny pakiet stymulacyjny w USA – czyli w kraju również generującym ogromny popyt na metale przemysłowe – wskazuje Sierakowska. Dodaje, że mimo ostatnich zwyżek sytuacja na rynku miedzi wciąż jest niepewna. – Na razie nastroje inwestorów na rynku miedzi są mieszane, ponieważ obecnie dobre informacje nieustannie przeplatają się ze słabymi. Na rynku miedzi pandemia wywołuje z jednej strony osłabiony popyt, ale z drugiej oznacza pewne utrudnienia w wydobyciu miedzi. W tym chaosie najistotniejsze jest jednak to, że jeśli restrykcje związane z pandemią będą się utrzymywać, to nastawienie risk-off powinno powstrzymywać ceny miedzi przed dalszymi zwyżkami – podkreśla Sierakowska. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Fenomenalne wzrosty banków są w większości za nami. Ich kursy będą szły bokiem albo rosły o tyle co koszt kapitału. Mam dwóch faworytów - mówi Kamil Stolarski, szef zespołu analiz giełdowych w Santander Banku.
Dynamika wzrostów na warszawskim parkiecie z I półrocza jest nie do powtórzenia, ale nadal widzę szansę na zwyżki w II półroczu – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP.
Część inwestorów stwierdziła, że nie doważają Stanów, bo tam jest dziwny chaos polityczny, za to doważają resztę, która była wcześniej niedoważona, bo kapitał siedział w Stanach podczas hossy AI – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Średnia wskazań maklerów mówi o tym, że w I półroczu 2025 r. udział inwestorów indywidualnych w obrotach wyniósł 13,4 proc. To wynik lepszy niż w całym 2024 r., ale branża maklerska raczej daleka jest od wielkiego entuzjazmu.
Udział inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW w I półroczu wyniósł nieco ponad 13 proc . – szacują przedstawiciele branży maklerskiej. Niby jest lepiej niż rok temu, ale potencjał nadal jest niewykorzystywany.
O obliczu I półrocza na rynkach w dużym stopniu zdecydował dolar - jego konsekwentne osłabienie, przypominające początek poprzedniej kadencji Trumpa, popchnęło w górę rynki wschodzące, na czym skorzystały też polskie akcje. Nasz Portfel edukacyjny notował półrocze najlepsze od... 2009 r.