Retro jest w cenie. Chevrolet El Camino to jeden z symboli amerykańskiej motoryzacji. To pick-up, a zatem wóz dostawczo-osobowy, ale klasy wyższej. Praktyczny, wygodny i wyposażony w mocne silniki. Samochód z charakterem, bez dwóch zdań.
Ten Chevrolet El Camino pochodzi z 1972 roku, to model trzeciej generacji. Pick-up, ale jakże dynamiczna jest ta sylwetka. Pod długą maską pracuje motor o pojemności 4700 cm sześc. i mocy 390 KM.
Lamus
Autor Przemek Skoczek
Chevrolet, należący do koncernu General Motors, jest czwartą najczęściej kupowaną marką samochodów na świecie. Założyli ją w 1911 roku Louis Chevrolet oraz William C. Durant. Ten drugi wymyślił charakterystyczne logo marki, tzw. muszkę, a zainspirował go ponoć wzór z tapety w pewnym francuskim pokoju hotelowym. O tym już kiedyś pisałem, ale nie wspominałem dotąd o silnych związkach Chevroleta z Polską.
Sięgają one lat 20. XX wieku. Pierwsze samochody trafiły nad Wisłę wraz z Błękitną Armią Hallera, część została sprzedana cywilom i zyskały świetną opinię. Rynek szybko zareagował. Już w 1924 roku spółka General Motors Export sprowadziła do Polski pierwsze auta osobowe i użytkowe, błyskawicznie osiągając sukces. Trzy lata później Chevrolet był drugą najpopularniejszą w Polsce marką, roczna sprzedaż przekroczyła 1200 egzemplarzy. Wkrótce w warszawskiej firmie Elibor Ł. J. Borkowski rozpoczęto produkcję karoserii Chevroletów, potem montaż podwozi. Były to auta osobowe, ciężarowe, autobusy. Potem produkcja ruszyła w zakładach Lilpopa. Wielkie plany przekreśliła wojna. Ale i podczas walk Chevrolet zapisał się w historii. Właśnie na podwoziu ciężarowego modelu 157 zbudowany został słynny pancerny „Kubuś" służący podczas powstania warszawskiego.
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Parkietu"