Wieczne QE i zerowe stopy w strefie euro

Podwyższony cel inflacyjny nie skłonił EBC do poluzowania polityki pieniężnej. Ale perspektywa jej zaostrzenia, i tak już odległa, odsuwa się w czasie.

Publikacja: 22.07.2021 14:38

Wieczne QE i zerowe stopy w strefie euro

Foto: Adobestock

Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego nie zmieniła na lipcowym posiedzeniu polityki pieniężnej. Zasygnalizowała jednak, że pozostanie ona łagodna jeszcze przez wiele lat. Taki wynik czwartkowego posiedzenia był zgodny z oczekiwaniami większości ekonomistów. W komentarzach nie brakuje jednak ocen, że komunikacja EBC z uczestnikami życia gospodarczego, która dzięki nowej strategii miała stać się bardziej zrozumiała, pozostaje mglista. Przemówienie prezeski EBC Christine Lagarde, rozpoczynające jej konferencję prasową, było wprawdzie krótsze od poprzednich, ale dłuższe niż większość takich wystąpień jej poprzednika Mario Draghiego.

Czwartkowe posiedzenie Rady Prezesów EBC należało do najważniejszych w tym roku. Na początku lipca gremium to ogłosiło bowiem wyniki przeglądu strategii banku. Jego konsekwencją jest m.in. zmiana celu inflacyjnego EBC. Obserwatorzy europejskiej polityki pieniężnej czekali jednak na wyjaśnienia, jak EBC zamierza nowy cel osiągnąć. Wypowiedzi Christine Lagarde sugerują, że głównym narzędziem będzie tzw. „forward guidance", czyli kształtowanie rynkowych oczekiwań co do poziomu stóp procentowych w przyszłości.

Dotychczas EBC starał się utrzymywać inflację, mierzoną zharmonizowanym wskaźnikiem cen konsumpcyjnych (HICP), blisko – ale poniżej – 2 proc. Obecnie cel wynosi dokładnie 2 proc. i jest symetryczny. To oznacza, że odchylenia inflacji w każdą stronę EBC uważa za równie niepożądane. Ogłaszając nowy cel Rada Prezesów podkreśliła jednak, że w sytuacji, gdy stopy procentowe są blisko swojej dolnej granicy (czyli w praktyce blisko zera), konieczna jest zdecydowana reakcja polityki pieniężnej, a to może oznaczać, że inflacja czasowo będzie utrzymywała się umiarkowanie powyżej celu.

W czwartek Rada Prezesów EBC postanowiła utrzymać wszystkie stopy procentowe na niezmienionym poziomie, co oznacza, że główna stopa w strefie euro nadal wynosi 0 proc. Nie zmieniła też parametrów dwóch programów skupu aktywów: pandemicznego PEPP i regularnego APP. Lagarde na konferencji prasowej sugerowała, że dyskusja na ten temat odbędzie się we wrześniu, gdy będzie więcej wiadomo o wpływie kolejnej fali pandemii Covid-19 na gospodarkę strefy euro.

Decydenci z EBC przeformułowali jednak istotnie ten fragment komunikatu, który ma wpływać na oczekiwania uczestników życia gospodarczego co do przyszłego poziomu stóp procentowych, a tym samym na rynkowe stopy procentowe, np. rentowność obligacji skarbowych.

EBC oczekuje obecnie, że stopy procentowe pozostaną na obecnym lub niższym poziomie do czasu, aż zobaczy inflację na poziomie 2 proc. rocznie, a prognozy będą wskazywały, że utrwali się w tej okolicy do końca horyzontu (trzyletniego) prognoz tej instytucji. Rada Prezesów podkreśliła przy tym, że bieżące dane na temat inflacji bazowej (nie obejmującej cen paliw i żywności) muszą być spójne ze stabilizacją inflacji ogółem na poziomie zgodnym z celem. A to może oznaczać, że inflacja ogółem będzie czasowo powyżej 2 proc.

W poprzednich komunikatach, zgodnych z dotychczasowym celem, decydenci z frankfurckiej instytucji zapowiadali, że stopy pozostaną na obecnym lub niższym poziomie do czasu, aż prognozy będą wskazywały na powrót inflacji tuż poniżej 2 proc. i będzie to miało odzwierciedlenie w inflacji bazowej.

Czy to duża zmiana? Już poprzednie komunikaty – w połączeniu z prognozami ekonomistów z EBC, które sugerują, że w 2023 r. inflacja w strefie euro będzie wynosiła średnio 1,4 proc. - nie dawały szans na podwyżkę stóp procentowych w najbliższych latach. - Poprzeczka dla podwyżki stóp procentowych była zawieszona wysoko, nawet w ramach dotychczasowego „forward guidance". Teraz ta poprzeczka jeszcze została podniesiona. To rodzi pytania o to, czy EBC zamierza coś zrobić, aby pokierować inflację w stronę celu. Być może tak. Ale nowa polityka komunikacyjna banku ma przede wszystkim na celu zasygnalizowanie rynkom, że w jakimkolwiek istotnym dla nich horyzoncie czasowym polityka pieniężna pozostanie łagodna - skomentował Claus Vistesen, główny ekonomista ds. strefy euro w firmie analitycznej Pantheon Macroeconomics.

- Nowy komunikat, rozumiany dosłownie, sugeruje, że EBC podwyższy stopy procentowe dopiero w 2025 r., jeśli prognozy będą wskazywały na inflację na poziomie co najmniej 2 proc. utrzymującą się do 2027 r. - ocenił Holger Schmieding, ekonomista z banku Berenberg, zastrzegając, że według niego do podwyżki faktycznie dojdzie wcześniej (w grudniu 2023 r.), bo inflacja w następstwie pandemii wzrośnie szybciej, niż EBC tego oczekuje. To sugeruje, że komunikat frankfurckiej instytucji może nie być dla rynków wystarczająco przekonywujący.

Frederik Ducrozet, strateg rynkowy z Pictet Wealth Management zwraca z kolei uwagę, że w świetle nowego komunikatu EBC prognozy inflacji mają mniejsze znaczenie niż dotąd. Frankfurcka instytucja musi faktycznie odnotować inflację na poziomie 2 proc. i mieć pewność, że na tym poziomie się utrwali. - To jednak nie jest zmiana rewolucyjna - podkreśla.

Gospodarka światowa
Sam Bankman-Fried skazany na 25 lat więzienia
Gospodarka światowa
Firma Trumpa jest już spółką memiczną
Gospodarka światowa
Reddit do odstrzału, prześladowca przecenił akcje
Gospodarka światowa
Jen najsłabszy wobec dolara od 1990 roku. Czas na interwencję?
Gospodarka światowa
Kakao drożeje szybciej niż Bitcoin
Gospodarka światowa
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi