Z takim scenariuszem coraz bardziej liczą się traderzy operujący na rynku obligacji, którzy uważają, iż Fed zdecyduje się na działania prewencyjne jako najskuteczniejszy lek na problemy gospodarcze.

Luke Tilley z Wilmington Trust Investment Advisors oraz stratedzy z BMO Capital Markets sugerują, że inwestorzy mają w pamięci rok 1998, kiedy Fed wyprzedzająco obniżył koszt kredytu by niekorzystne wydarzenia na świecie nie zepchnęły Stanów Zjednoczonych w recesję.

Jednak wtedy  sytuacja na świecie była gorsza niż obecnie. Wówczas Azję dotknął kryzys finansowy, Rosja nie była zdolna do wykupu swoich obligacji a na krawędzi bankructwa znalazł się fundusz hedgingowy Long-Term  Capital Management.

Ale, jak podkreśla Bloomberg, były też podobieństwa. Gospodarka USA pędziła do przodu , inflacja była niska a indeks Standard&Poor's500 znajdował się  w doskonałej formie.  Fed obniżając wówczas oprocentowanie umożliwił kontynuację najdłuższej  ekspansji gospodarczej po drugiej wojnie światowej.