Tempo ożywienia gospodarczego po koronakryzysie zależało będzie przede wszystkim od przebiegu szczepień i polityki gospodarczej rządów. Większe szanse na szybką odbudowę mają przede wszystkim kraje zamożne, a spośród biedniejszych te, które nie są mocno uzależnione od turystyki. Z tego powodu najbliższe lata mogą przynieść duże zróżnicowanie koniunktury na świecie i wzrost nierówności dochodowych między krajami – sugeruje nowy raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Nierówności wzrosną
Aktywność w światowej gospodarce zwiększy się w tym roku o 6 proc., a w 2022 r. o 4,4 proc., po spadku o 3,3 proc. w 2020 r. – ocenia MFW w swojej flagowej publikacji „World Economic Outlook", której najnowsza edycja ukazała się we wtorek. W styczniu oceniał perspektywy światowej gospodarki nieco ostrożniej. Oczekiwał zwyżki globalnego PKB w tym i w kolejnym roku o – odpowiednio – 5,5 i 4,2 proc.
Waszyngtońska instytucja podkreśla jednak, że rewizja jej prognoz jest podyktowana głównie poprawą perspektyw gospodarek wysoko rozwiniętych. Dotyczy to w szczególności USA, gdzie PKB w tym roku według MFW zwiększy się o 6,4 proc., zamiast o 5,1 proc., a w 2022 r. o 3,5 proc., zamiast o 2,5 proc. To zasługa potężnych bodźców fiskalnych, które amerykańskiej gospodarce aplikuje administracja Joe Bidena, ale też szybko postępującej akcji szczepień (w pełni, tzn. odpowiednią liczbą dawek, zaszczepiono tam już 18,7 proc. populacji w porównaniu z 8 proc. w Wielkiej Brytanii, która jest pod tym względem europejskim prymusem).
„Dzięki temu USA to jedyna duża gospodarka, której PKB w świetle obecnych prognoz w 2022 r. przekroczy poziom, który miał osiągnąć w scenariuszu sprzed pandemii" – napisała we wtorkowym raporcie Gita Gopinath, główna ekonomistka MFW. Z prognoz tej instytucji wynika, że na koniec 2022 r. amerykański PKB będzie o niespełna 1 proc. większy, niż byłby, gdyby przewidywania MFW z października 2019 r. były celne. Dla porównania PKB Niemiec będzie w 2022 r. o ponad 2 proc. mniejszy, niż sugerowały prognozy sprzed pandemii. W przypadku Indii, jednej z największych gospodarek rozwijających się, to odchylenie ścieżki wzrostu od przedkryzysowych prognoz wynieść ma ponad 12 proc.