Sezon wyników czas zacząć

Poranek maklerów: prezentujemy komentarze analityczne z biur maklerskich. Jak eksperci oceniają środową sesję i czego spodziewają się podczas czwartkowej?

Publikacja: 18.10.2018 09:30

Sezon wyników czas zacząć

Foto: Bloomberg

Krzysztof Pado, analityk DM BDM

Środowa sesja na WIG20 rozpoczęła się od przewagi popytu. W kolejnych godzinach to jednak niedźwiedzie doszły do głosu. Dzień kończył się na poziomie 2199,5 pkt, co oznaczało spadek o -0,8%. Umiarkowanie spadkowy scenariusz rozgrywany był także na większości innych rynków. DAX zniżkował o -0,5%, natomiast S&P500 o -0,03%. Z opublikowanego wieczorem protokołu z ostatniego posiedzenia Fed wynika, że amerykański bank centralny będzie nadal podnosił stopy procentowe. Bardzo nie po drodze ma z tym D. Trump, który wczoraj stwierdził w wywiadzie, że Fed jest jego „największym zagrożeniem". Dziś rano nastroje na rynkach są spadkowe. Kontrakty na DAX zniżkują o -0,3%, nieco mocniej tracą ich odpowiedniki na S&P500. W Azji prawie wszystkie indeksy handlowane są na czerwono. Najmocniej traci parkiet w Chinach (Shanghai Composite pogłębia kilkuletnie dołki). Sezon wyników za 3Q'18 otworzył dziś na naszym rynku Quercus TFI (wyraźny spadek EBIT r/r, dodatkowo wynik netto obciążony przez duży odpis na obligacje GetBack). Kolejne raporty finansowe pojawię się w następnym tygodniu. Najpoważniejszym wsparciem na WIG20 pozostają okolice 2140-50 pkt – stąd rozpoczynał się mini-rajd byków w drugiej połowie lipca. Do poprawy sytuacji w krótkim terminie potrzebne byłoby wyraźne wyjście ponad strefę 2210-20 pkt.

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

Na Wall Street po zakończonej w szampańskich nastrojach sesji wtorkowej w środę nie należało oczekiwać drastycznej zmiany nastrojów. Najbardziej prawdopodobna była stabilizacja albo nawet niewielki wzrost indeksów.

Raportów kwartalnych ważnych dla rynku spółek praktycznie nie było (akcje publikującego po wtorkowej sesji Netflixa drożały – chociaż dużo mniej niż w handlu posesyjnym), więc pozostawały inne czynniki (zewnętrzne), które mogłyby posterować nastrojami.

Nie miały wpływu amerykańskie dane o rozpoczętych budowach domów i pozwoleniach na ich budowę. Odnotujmy, że rozpoczęto we wrześniu o 5,5% mniej budów (oczekiwano spadku o 4,8% - dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano w dół) i wydano o 0,7% mniej pozwoleń (oczekiwano wzrostu o 2,3%, ale dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano w górę).

Na dwie godziny przed końcem sesji opublikowany został protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, co często pomaga bykom. Tym razem może i mogło pomóc sektorowi bankowemu, ale szerokiemu rynkowi nie bardzo pomagało. Większość członków Fed uważa, że stopy powinny być podnoszone tak długo aż polityka monetarna zostanie uznana za restrykcyjną,

Na Wall Street od początku sesji przeceniał się sektor wysokich technologii (mimo zwyżki cen akcji Netflixa). Blue chipom szkodził spadek cen akcji IBM, którego przychody nie spodobały się we wtorek rynkom. Po 90 minutach indeks S&P 500 tracił już dobrze ponda pół procent, a NASDAQ około jeden procent.

Wtedy obóz byków zaatakował (przede wszystkim zyskiwał sektor bankowy) i wyprowadził indeksy tuż nad kreskę. Potem indeksy krążyły wokół poziomu neutralnego kończąc dzień mikroskopijnymi zmianami. Takie zakończenie sesji było sukcesem byków.

W Polsce w środę GUS opublikował raport o dynamice produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej oraz jej cenach. Dowiedzieliśmy się, że produkcja przemysłowa we wrześniu wzrosła o 2,8% r/r (oczekiwano wzrostu o 4,3%). Niższy od oczekiwanych był też wzrost produkcji budowlano-montażowej – wzrosła o 16,4% r/r (oczekiwano 18%).

Dane ważne, ale od dawna niemające wpływu na rynkowe nastroje i tym razem też go nie miały, ale należy odnotować, że były bardzo słabe. Tylko częściowo można tłumaczyć te dane mniejsza (o jeden dzień) liczbą dni pracy we wrześniu 2018. Jak widać po tych danych i danych z rynku pracy (zmniejszenie zatrudnienia w stosunku do sierpnia) szczyt koniunktury zdaje się mamy za sobą.

GPW rozpoczęła w środę sesję od półprocentowego wzrostu WIG20. Jak tylko gracze zobaczyli, że nastroje na innych giełdach nieco „więdną" to i u nas zwyżka wyhamowała. WIG20 umacniał swoje pokonanie linii szyi formacji RGR (2.210 pkt.), co dodatkowo zwiększało popyt.

Jednak słabość giełd zagranicznych (przede wszystkim niemieckiego indeksu XETRA DAX), którym szkodziło czekania na wieści ze szczytu UE na temat Brexitu, zaczęła szkodzić również WIG20. Indeks wrócił do poziomu neutralnego, a po powrocie do niego załamał się i zabarwił na czerwono. Tracił już poł procent, ale w okolicach pobudki w USA wrócił do poziomu neutralnego.

Przed rozpoczęciem sesji w USA nastroje zaczęły się poprawiać, ale trwało to tylko chwilę. Bardzo słaby początek sesji w USA oraz spadki indeksów na europejskich giełdach doprowadziły do spadku WIG20 o 0,78%. Indeks powrócił pod linię szyi formacji RGR (na wysokości 2.210 pkt.). Sygnał sprzedaży nadal obowiązuje.

Wczorajsza sesja w USA nie będzie dzisiaj wsparciem dla Europejczyków. Za to spadki indeksów w Azji (szczególnie w Chinach) najpewniej zaszkodzą początkowi sesji. Potem znowu będziemy wpatrywali się w kontrakty na amerykańskie indeksy i czekali na sygnały z Wall Street.

Remigiusz Lemke, analityk DM BDM

Handel na warszawskim parkiecie rozpoczął się pozytywnie, co dawało realne nadzieje na przełamanie linii szyi i zanegowanie niekorzystnych sygnałów, wynikających z formacji głowy z ramionami. Do zmiany nastrojów przy Książęcej 4 doszło po godzinie 11, kiedy notowania spadły o przeszło 20 punktów. Następnie na rynku nastąpiło wychłodzenie emocji, a FW20 poruszał się w ruchu boczny. Ostatnie dwie godziny ponownie należały do sprzedających, co przełożyło się na spadek o kolejne 35 punktów. Ostatecznie kontrakty zakończyły dzień na wysokości 2198. Zatem szanse na zanegowanie niekorzystnych sygnałów, znacznie zmalały. Na wykresie w interwale dziennym wyrysowała się formacja zasłony ciemnej chmury, co tylko dodatkowo potwierdza spadkowe nastawienie rynku. Pewną szansą dla kupujących jest wzrost wolumenów w ostatniej godzinie sesji, przy jednoczesnym zawężeniu spreadu. Takie zachowanie relacji wielkości świecy do wolumenu, można odczytywać jako pojawienie się kupujących, które mimo rosnącej presji podaży nie pozwoliło na zepchnięcie notowań z w tak łatwy sposób jak poprzednio. Na rynkach zagranicznych przewagę utrzymują sprzedający. Na wykresie S&P500, co prawda pojawiła się formacja o długim dolnym cieniu, a sam indeks stracił symboliczne -0,03%, jednak w Azji główne benchmarki tracą na wartości już blisko -0,8%. Spadki można dostrzec również na notowaniach kontraktów opartych o S&P500, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w początkowej fazie sesji na GPW.

Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ

Czwartkowy, poranny handel na rynku FX przynosi mocniejszego USD, co tłumaczone jest wczorajszą publikacją zapisków FED. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2896 PLN za euro, 3,7310 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7485 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8867 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,210% w przypadku obligacji 10-letnich.

Wydarzeniem wczorajszego popołudnia była publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia FED. Zgodnie z oczekiwaniami wymowa protokołu wypada jastrzębio, gdzie wszyscy członkowie FOMC poparli podwyżkę, sygnalizując konieczność dalszego zacieśniania polityki monetarnej. Co ciekawe wczoraj otrzymaliśmy również komentarz D. Trump'a, który stwierdził, iż „FED jest moim największym zagrożeniem". Na szerokim rynku w centrum uwagi znajduje się jednak sytuacja Włoch po tym jak pojawiły się doniesienia iż KE, zgodnie z oczekiwaniami, najpewniej odrzuci projekt włoskiego budżetu z uwagi na wyższy od oczekiwanego deficyt. Scenariusz ten najpewniej podbije ponownie napięcia na linii Rzym-Bruksela. Lokalnie warto wspomnieć o podwyższeniu przez Bank Światowy prognozy dla krajowej gospodarki na 2018r. Z 4,2% do 4,7%. Twarde dane dot. produkcji przemysłowej okazały się jednak słabsze od oczekiwań (2,8% r/r wobec 4,3% r/r), co wpisuje się w serie ostatnich, słabszych wskazań makro potwierdzających, iż szczyt koniunkturalny jest już najpewniej za nami. Sam PLN pozostaje jednak „niewzruszony" pozostając w ramach konsolidacji na kluczowych zestawieniach.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z Polski. NBP opublikuje jedynie raport dot. sytuacji na rynku mieszkaniowym w II kw. 2018r. Na szerokim rynku mamy dość ciekawy dzień m.in. z uwagi na szczyt Unii Europejskiej, gdzie inwestorzy skupią się na tematyce Brexit'u oraz Włoch. Popołudniu mamy pakiet danych makro z USA (m.in. Philly FED, wnioski o zasilek, indeks CB).

Z rynkowego punktu widzenia układy techniczne wokół PLN nie uległy większej zmianie. Złoty pozostaje w ramach szerszego zakresu wahań wobec USD oraz EUR.

Raport analityczny CDM Pekao

WYBRANE NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

Wczoraj wieczorem (18:00 GMT) Fed opublikował protokół z wrześniowego posiedzenia FOMC. Nie przyniósł on zaskakujących treści. Po ostatnim posiedzeniu Komitetu, poza komunikatem i konferencją szefa Fed Jerome Powella, zostały opublikowane kwartale projekcje makro Fed oraz oczekiwania członków FOMC co do poziomu stóp procentowych w przyszłości. Oczekiwania, zebrane w tzw. kropki Fed, wskazały na zmniejszenie polaryzacji oczekiwań w stosunku do poprzedniego kwartału. Natomiast z protokołu wynika, że członkowie komitetu byli jednomyślni co do podjętej decyzji w sprawie ósmej już, w obecnym cyklu, podwyżki stóp procentowych o kolejne 25 bp. Rynki akcji, długu oraz FX spokojnie przyjęły publikację. Kolejne posiedzenie FOMC odbędzie się w dniach 7-8 listopada br.

Liczba nowych pozwoleń na budowę domów w USA we wrześniu w ujęciu zanualizowanym wyniosła 1,241 mln, podał Departament Handlu USA. Konsensus prognoz (Bloomberg Finance L.P.) wynosił 1,274 mln wobec 1,249 mln nowych pozwoleń w sierpniu. Liczba rozpoczętych budów domów mieszkalnych w USA we wrześniu wyniosła zgodnie z oczekiwaniami, 1,201 mln w ujęciu zannualizowanym. W sierpniu liczba rozpoczętych budów wyniosła 1,268 mln.

Inflacja cen konsumentów CPI w strefie euro we wrześniu według finalnego odczytu wyniosła zgodnie z oczekiwaniami (Bloomberg Finance L.P.) 2,1% r/r, jak podał Eurostat. Inflacja CPI w sierpniu wyniosła 2,0% r/r.

Produkcja przemysłowa we wrześniu w Polsce wzrosła o 2,8% r/r i 3,5% m/m, jak podał GUS, wobec konsensusu prognoz (Bloomberg Finance L.P.) na poziomie +4,1% r/r i +5,3% m/m. W sierpniu odnotowano wzrost o 5,0% r/r i 0,8% m/m.Dynamika produkcji w ujęciu r/r jest najniższa od marca br., a wrzesień był drugim z rzędu miesiącem spadku dynamiki produkcji po tegorocznym szczycie w lipcu (10,3% r/r). Przetwórstwo przemysłowe w Polsce we wrześniu wzrosło o 2,0% r/r i 4,0% m/m wobec wzrostu o 5,4% r/r i 0,5% m/m w sierpniu.

Inflacja cen producentów (PPI) we wrześniu w Polsce wyniosła 2,9% r/r i 0,4 m/m, co było bliskie konsensusu (Bloomberg Finance L.P.) na poziomie 2,9% r/r i 0,3% m/m. W sierpniu inflacja cen producentów wyniosła o 3,0% r/r i 0,0% m/m. Wrzesień był trzecim z rzędu miesiącem spadku PPI w ujęciu r/r, po osiągnięciu lokalnego szczytu w czerwcu (3,7% r/r).

Dynamika cen produkcji sprzedanej przemysłu we wrześniu w Polsce wyniosła +3,2 % r/r oraz -0,1% m/m, co również było odczytem niższym od konsensusu prognoz (Bloomberg Finance L.P.) na poziomie 3,4% r/r i 0,1% m/m. W sierpniu zatrudnienie wzrosło o 3,4% r/r i nie zmieniło się w ujęciu m/m.

DZISIEJSZE NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA

Sezon wyników - dziś kolejne spółki publikują raporty kwartalne m.in.: Novartis AG, Taiwan Semiconductor Manufacturing Co Ltd, SAP, Philip Morris, PayPal, American Express, Danaher, Intuitive Surgical, SAB, Bank of New York Mellon, Blackstone Group.

James Bullard, Prezydent St. Louis Fed, wystąpi w Economic Club of Memphis.

Giełda
G&R na mWIG40?
Giełda
Byczy szturm na koniec tygodnia na GPW
Giełda
Sezon wynikowy otwarty
Giełda
Wpływ danych na rynek
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
GPW pod silną presją spadkową