Od stycznia indeks dużych spółek porusza się w konsolidacji. Maksymalne wychylenie krótkoterminowych fal sięga na górze 2029 pkt, a na dole 1868 pkt. Im dłużej trwa takie rynkowe przeciąganie liny, tym silniejszego wybicia należy się spodziewać. Po udanej końcówce marca i świetnej wtorkowej sesji wzrosły apetyty na wybicie górą. WIG20 zamknął wtorek na poziomie 2012 pkt i od tego samego poziomu zaczął środową sesję. Niestety nie udało się ruszyć w górę nawet o punkcik. Od rana na GPW dominowała podaż, w czym "pomogła" informacja rządu, że obowiazujące obostrzenia związane z pandemią zostają przedłużone do 18 kwietnia. WIG20 spadał w porywach do 1990 pkt, a w jego portfelu największym ciężarem były spółki odzieżowe – LPP i CCC, a także CD Projekt i JSW. W końcówce sesji udało się odrobić część strat, co zbiegło się w czasie ze wzrostowym otwarciem handlu na Wall Street. Gdy my wkraczaliśmy w fazę fixingu, S&P500 rósł o 0,2 proc. do 4081 pkt i do ustanowienia kolejnego rekordu wszech czasów brakowało mu 6 pkt. Ostatecznie WIG20 zakończył środę spadkiem o 0,7 proc. do 1998 pkt. Cały dzień toczyła się walka o utrzymanie notowań powyżej psychologicznych 2000 pkt. I choć się nie udało, to wtorkowa, biała świeca wciąż zdaje się mieć silniejsze, prognostyczne znaczenie niż środkowy, spadkowy, ale relatywnie niewielki korpus. W tym kontekście szanse na wyjście górą z konsolidacji wciąż zdają się być całkiem duże. Zwłaszcza, że na Wall Street i we Frankfurcie padają rekordy, co zdaje się być grą pod "pożegnanie z zarazą".

O apetycie na ryzyko świadczy też środowe zachowanie drugiej i trzeciej linii warszawskiego rynku. Indeks mWIG40 stracił 0,5 proc., a sWIG80 zyskał 0,2 proc. Oba wskaźniki pozostają w silnych trendach wzrostowych. Pierwszy jest pod szczytem, a drugi śrubuje lokalne rekordy. W portfelu mWIGu najsilniejszy był w środę Dom Development (+3,4 proc.), a najsłabszy Biomed-Lublin (-8,2 proc.). Wśród maluchów liderem był Airway Medix (+7 proc.), a maruderem Mabion (-6,85 proc.).

Lepiej od szerokiego rynku GPW radził sobie w środę NewConnect. Świadczy o tym wzrosto NCINdexu o 0,3 proc. Największe, przekraczające 2 mln zł obroty odnotowano na Devoranie i Columubsie. Akcje pierwszej spółki potaniały o 35,7 proc., a drugiej podrożały o 3 proc.

Na tle rynków zagranicznych Warszawa wypadła w środę słabo. Gorszy w Europie od WIG20 był tylko sDAX, a więc niemiecki odpowiednio sWIG80. Indeksy BUX, CAC40 czy DAX kończyły dzień na poziomach neutralnych. Trzeba jednak oddać, że we wtorek to GPW wyraźnie na plus odstawała od zagranicy. W tym kontekście środowe schłodzenie wydaje się być całkiem uzasadnione.