Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wybory parlamentarne, które odbyły się pod koniec ubiegłego roku w Wielkiej Brytanii, tylko na chwilę wyjaśniły bowiem sytuację. Na horyzoncie pojawiły się kolejne czynniki, które ciążą funtowi. – W ostatnich dniach funt jest pod presją spekulacji, że Bank Anglii może obniżyć stopy procentowe pod koniec tego miesiąca – wskazuje Michael Hewson, główny analityk rynkowy CMC Markets. Wpływ na to miały publikowane dane makroekonomiczne. – Rozczarowujące wyniki sprzedaży detalicznej z ubiegłego tygodnia pokazały, że konsumenci pozostawali w defensywie mimo zniesienia niepewności politycznej po wyborze nowego rządu. Spadek sprzedaży detalicznej drugi miesiąc z rzędu, wraz z innymi rozczarowującymi raportami gospodarczymi w tym miesiącu, wydaje się coraz bardziej przesuwać oczekiwania rynku w kierunku obniżki o 25 pkt baz., obecnie z prawdopodobieństwem ponad 70 proc. – dodaje Hewson.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czerwiec okazał się udanym miesiącem dla byków na rynku miedzi. Cena surowca na giełdzie w Chicago zyskała bowiem ok. 9 proc., a w poniedziałek znów znalazła się ona powyżej poziomu 5 USD za funt. Na giełdzie w Londynie wzrost ten wyniósł ok. 5 proc., przez co notowania zbliżyły się do okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę.
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.
O ile rano faktycznie można było zobaczyć reakcję złotego na wybory prezydenckie, tak w drugiej części dnia sytuacja została opanowana. Eksperci wskazują jednak, że wątek prezydencki wcale nie musi zostać całkowicie zepchnięty na bok.
Bazowe scenariusze analityków zakładają kontynuację słabości amerykańskiego dolara i rosnącego w siłę złotego i to mimo że kurs pary USD/PLN jest obecnie w okolicach najniższego poziomu od około czterech lat.