Niskie obroty pozostają zmorą GPW. PPK też nie okażą się receptą na całe zło

Tegoroczne obroty pozostawiają wiele do życzenia, szczególnie jeśli zestawimy je z tym, co się dzieje w Europie.

Aktualizacja: 18.08.2018 15:12 Publikacja: 18.08.2018 05:00

Niskie obroty pozostają zmorą GPW. PPK też nie okażą się receptą na całe zło

Foto: materiały prasowe

Lipiec przyniósł wyraźny spadek aktywności inwestorów praktycznie na wszystkich europejskich rynkach – wynika z najnowszych danych Europejskiej Federacji Giełd (FESE). W dużej mierze odpowiada za to okres wakacyjny, który zazwyczaj wprawia rynki w stan uśpienia. Mimo to dla wielu operatorów ten rok pod względem aktywności inwestorów jest i tak wyraźnie lepszy niż 2017 r. Nie dotyczy to jednak warszawskiej giełdy, która praktycznie z miesiąca na miesiąc notuje coraz niższe obroty. Problemem jest nie tylko brak kapitału zagranicznego, ale także i krajowego. Nie dziwi więc fakt, że rynek z nadzieją czeka na pracownicze plany kapitałowe (PPK). Pojawienie się krajowego źródła kapitału daje nadzieje na wyższe obroty na GPW, chociaż jednocześnie eksperci podkreślają, że PPK też nie okażą się receptą na całe zło.

Czytaj także: PPK szansą na większą płynność na giełdzie

Ogon Europy

Niestety, tegoroczne statystyki dla GPW są jednoznaczne. Spośród liczących się parkietów to właśnie Warszawa zanotowała największy spadek aktywności inwestorów względem 2017 r. W okresie styczeń–lipiec 2018 obroty na GPW były o ponad 17 proc. niższe niż w analogicznym okresie rok wcześniej (licząc w euro). Duży spadek zanotował również rynek hiszpański, gdzie obroty spadły rok do roku o ponad 10 proc.

Bez trudu można natomiast znaleźć rynki, na których inwestorzy wyraźnie zwiększyli aktywność. Wśród nich są m.in. największe parkiety, tj. Deutsche Borse (wzrost obrotów o ponad 23 proc.), Euronext (wzrost o ponad 10 proc.) czy London Stock Exchange (wzrost o 7,4 proc.). Również konkurencyjne rynki, takie jak chociażby giełda w Wiedniu, mogą pochwalić się większą aktywnością inwestorów. Tam obroty wzrosły o 4,5 proc.

Nie wszystko jest jasne

Problem niskich obrotów wraca niczym bumerang. Tak samo jest zresztą z pytaniem, co mogłoby pomóc naszemu parkietowi. Jego przedstawiciele wierzą, że nowym otwarciem będzie uruchomienie PPK.

– Sam fakt, że pojawi się taki gracz na rynku jak PPK, oczywiście jest pozytywną informacją. Będziemy bowiem mieli do czynienia z permanentnym popytem. Z drugiej strony będą OFE, które będą generowały podaż. Taki układ daje szansę na dodatkowy obrót, większą płynność, a ta z kolei też może przyciągnąć na rynek nowych inwestorów – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities. Zaznacza jednak, że kluczową kwestią jest to, ile faktycznie osób będzie uczestniczyło w PPK. – Na dziś jest to jedna wielka niewiadoma. Jeśli okazałoby się, że jest to jednak stosunkowo niewielki odsetek społeczeństwa, to i wpływ PPK na giełdę i obroty rynkowe będzie niewielki – twierdzi Jańczak.

Nie tak dawno ankietowani przez nas eksperci wskazali, że na rynek akcji może trafiać po 3–6 mld zł rocznie, w zależności od liczby uczestników i tempa ich zapisywania oraz struktury aktywów. To oczywiście oznaczałoby większy ruch na parkiecie. Eksperci wskazują jednak, że PPK mogą hołdować zasadzie „kup i trzymaj", tak jak robiły to OFE. Ich udział w obrotach przed antyreformą sięgał 6–7 proc.

– Na pewno pojawienie się nowego gracza na rynku, jakim mają być PPK, i związany z nim kapitał dają szansę na większe obroty na rynku akcji. Trzeba jednak też pamiętać, że raczej nie będzie to przełożenie „1 do 1". Kapitał emerytalny ma inną charakterystykę, co potwierdził chociażby przypadek OFE, które były stosunkowo mało aktywne na rynku, szczególnie jeśli zestawimy to też z ich aktywami. Poza tym aktywność jest też pochodną wycen – zwraca uwagę Filip Paszke, dyrektor DM PKO BP.

Finanse
Trudny spadek po GNB
Finanse
Roszady w rejestrze shortów
Finanse
ZBP: Kredyt „Mieszkanie na start” wcale nie taki atrakcyjny
Finanse
Sławomir Panasiuk zamienia KDPW na GPW
Finanse
WIG20 obchodzi 30 urodziny. W ostatnich latach przeżywał prawdziwą huśtawkę nastrojów
Finanse
Szansa na małą dywersyfikację oszczędności emerytalnych