Rada Bankowego Funduszu Gwarancyjnego określiła łączną kwotę składek na fundusz gwarancyjny banków ten rok w wysokości 791 mln zł a składkę na fundusz przymusowej restrukturyzacji na 2 mld zł. Zatem łącznie banki zapłacą w tym roku 2,79 mld zł składek na BFG, czyli o 27 proc. więcej niż w 2018 r., gdy było to 2,2 mld zł (był to wzrost o niecałe 5 proc.). Składka na fundusz gwarancyjny spadła w tym roku o 36 proc. (z 1,24 mld zł w 2018 r.), zwiększyła się za to opłata na fundusz przymusowej restrukturyzacji – aż o 110 proc. (wynosiła 960 mln zł).

Wprawdzie oczekiwano wzrostu składek banków na BFG – ze względu na problemy Getin Noble i Idea Banku – ale skala podwyżki może być zaskoczeniem. Na domiar złego pogorszyła się „struktura" tych składek, bo skokowo i aż do 2 mld zł urosła składka na fundusz restrukturyzacji. Wprawdzie wpłaty na ten fundusz muszą zostać dokonane do 18 lipca, to zgodnie z zasadami księgowymi być rozliczone już w I kwartale w wysokości na cały rok (poprzednio składki obciążały kwartalne wyniki w równych czterech częściach, nadal tak jest w przypadku funduszu gwarancyjnego). Oznacza to, że wyniki banków w I kwartale tego roku zostaną bardzo mocno obciążone – dla porównania w I kwartale 2018 r. zysk netto sektora wyniósł 3,37 mld zł. Gdyby tak samo poszło bankom w tym roku, to wynik byłby o 1 mld zł niższy (obie składki na BFG nie są dla banków kosztem uzyskania przychodu). Zatem porównywanie wyników banków osiągniętych w I kwartale do tych z 2018 r. będzie bardzo mocno zaburzone. Niektóre małe i będące w gorszej kondycji banki mogą zanotować nawet stratę netto w tym okresie.

Rada funduszu ustaliła, że łączna wartość składek dla kas spółdzielczych wyniesie 29 mln zł (w tym 28 mln zł na fundusz gwarancyjny i 0,97 mln zł na restrukturyzacji). To kwota o 6 proc. mniejsza niż w 2017 r. Dysproporcja między wysokością składek na BFG między sektorem bankowym a spółdzielczym wynika z ogromnej różnicy w ich skali. Ten pierwszy ma depozyty warte 1,19 bln zł, ten drugi zaś zaledwie 9,3 mld zł. Problem jednak w tym, że to właśnie kasy spółdzielcze korzystają z funduszy BFG, które budują głównie banki komercyjne. W latach 2014–2017 suma gwarantowania depozytów upadłych SKOK wyniosła blisko 5 mld zł. Dlatego przedstawiciele Związku Banków Polskich postulowali, aby rozdzielić fundusze w BFG na te należące do banków komercyjnych oraz te, które przeznaczone byłyby dla kas spółdzielczych.