Dynamika PKB będzie się kształtowała poniżej zera do I kwartału 2021 r. włącznie – prognozuje Credit Agricole. Nie cichną obawy o to, że kondycja przedsiębiorstw pogorszy się jesienią, gdy rządowe programy pomocowe zaczną wygasać. Jak to zwykle bywa, nawet w sytuacjach kryzysowych można znaleźć podmioty, które zyskują. Naturalnym beneficjentem pandemii wydają się m.in. spółki z szeroko rozumianego sektora ochrony zdrowia i biotechnologii.
Najwięksi w indeksie pod lupą
WIG-leki od 2018 r. do lutego tego roku poruszał się w trendzie bocznym. Potem się załamał (notując w marcu minimum na poziomie 2,5 tys. pkt) – wraz z tąpnięciem na rynkach spowodowanym koronawirusem. Na początku sierpnia zanotował maksimum na poziomie ponad 8 tys. pkt i choć w piątek zaliczył solidną korektę, to i tak nadal jest o ponad 20 proc. wyżej niż na początku roku. Największy udział w WIG-leki ma Biomed-Lublin, odpowiadający za 39,8 proc. portfela tego indeksu. Akcje Biomedu od kilku tygodni cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Dzienna wartość obrotów jest rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, a kurs – mimo piątkowej przeceny – nadal jest ponad 20-krotnie wyżej niż na początku roku. Paliwem do wzrostu jest wiara w to, że lubelska spółka wyprodukuje lek na koronawirusa, bazujący na osoczu ozdrowieńców. Pytanie tylko, czy obecna wycena nie dyskontuje już przyszłego sukcesu. Takie wnioski można by wyciągnąć, analizując zachowanie insiderów, którzy w ostatnim czasie spieniężyli duże pakiety.
Wiceliderem pod względem udziału w WIG-leki jest Celon Pharma (27,4 proc.). To spółka biotechnologiczna, której notowania w ostatnich miesiącach utrzymują się na stosunkowo stabilnym poziomie. W stosunku do ceny docelowej, wyznaczonej przez DM BOŚ w czerwcowym raporcie, kurs ma kilkunastoprocentową przestrzeń do zwyżki. Celon to jedna z niewielu spółek biotechnologicznych, które dzielą się z akcjonariuszami zyskiem. W tym roku wypłaciła w sumie 3,6 mln zł, czyli 0,08 zł na akcję. Kolejne miejsce w indeksie zajmują Mabion oraz Bioton – każda z nich ma nieco ponad 9-proc. udział. Wprawdzie notowania Biotonu w tym roku odbiły, ale Mabion na biotechnologiczną hossę się nie załapał. Na początku roku za jego akcję trzeba było zapłacić ponad 80 zł, a od kilku tygodni kurs utrzymuje się w okolicach 25–27 zł. Z kolei w Biotonie wzrósł z niespełna 4 zł na początku roku do obecnych 5 zł. Zdaniem Noble Securities istnieje jeszcze przestrzeń do zwyżki. Ponad 5-proc. udział w WIG-leki ma jeszcze jedna spółka: PZ Cormay. Jest jednym z beneficjentów pandemii. – Sprzedajemy testy na Covid-19 – mówił w niedawnej rozmowie z „Parkietem" Janusz Płocica, szef PZ Cormay. Jego zdaniem trzeba jednak założyć, że epidemia kiedyś wygaśnie. – Dlatego rozwijamy też portfel produktów postcovidowych – zapowiedział.
Warto spojrzeć szerzej
Szukanie beneficjentów pandemii tylko w WIG-leki byłoby dużym uproszczeniem. Po pierwsze dlatego, że jest tam gros spółek, które bezpośrednio na koronawirusie nie zarabiają, a ich produkty z walką z pandemią nie mają nic wspólnego. Po drugie, mamy firmy, które realnie są beneficjentami obecnej sytuacji, natomiast do wskaźnika WIG-leki nie należą. Najbardziej jaskrawym przykładem jest tu chyba Mercator Medical – producent m.in. rękawic (rozmowa z prezesem poniżej). Jego wyniki finansowe przebijają prognozy analityków, a wiele wskazuje, że biznes ma długofalowe perspektywy wzrostu.