Jak mocne piętno odciśnie pandemia?

W I półroczu transakcje na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce szły jeszcze siłą rozpędu. Co dalej, zależy od polityki banków i tego, czy na świecie dojdzie do drugiej fali zachorowań.

Publikacja: 08.07.2020 13:15

Foto: GG Parkiet

 

Na 2,7–2,9 mld euro (12–13 mld zł) firmy doradcze wstępnie szacują wartość inwestycji w nieruchomości komercyjne w Polsce w I połowie tego roku. Mimo pandemii to wynik porównywalny (według szacunków jednych firm nieco niższy, według innych nieco wyższy) z uzyskanym w analogicznym okresie 2019 r.

Na celowniku inwestorów znalazły się przede wszystkim biurowce i nieruchomości logistyczno-przemysłowe. W tym drugim przypadku zanotowano rekord – inwestycje miały wartość około 1,1 mld euro.

Ostrożność i optymizm

– Najlepszy w historii 2019 r. (transakcje za 7,6 mld euro – red.) oraz rozpoczęte transakcje i plany inwestycyjne dużych międzynarodowych podmiotów pozwalały spodziewać się kolejnego rekordu, jednak rozprzestrzeniająca się pandemia wyhamowała toczące się transakcje – komentuje Krzysztof Cipiur, dyrektor w dziale rynków kapitałowych w Knight Frank. – Należy przy tym zaznaczyć, że spowolnienie było narzucone sytuacją, z którą do tej pory nie spotkaliśmy się na taką skalę.

Ekspert wskazuje, że wyniki za I półrocze świadczą o tym, że Polska w dalszym ciągu jest krajem, który inwestorzy chętnie wybierają, by lokować kapitał. Sytuacja jest jednak wciąż złożona.

Reklama
Reklama

– Banki podchodzą do nowych inwestycji bardziej konserwatywnie. Jeżeli nastąpi druga fala pandemii, o której się mówi, ograniczeniu ponownie podlegać będzie możliwość przemieszczania się, dostęp do urzędów i wymaganych dokumentów, a także możliwość wizji lokalnych inwestycji. Taka sytuacja może wpłynąć na swobodę przepływu pieniądza z Azji – mówi Cipiur. – W przypadku funduszy inwestycyjnych z Korei Południowej, których udział kapitału zagranicznego w wartości transakcji w 2019 r. wzrósł o 7 proc. rok do roku, jest wymóg osobistego przyjazdu i obejrzenia nieruchomości – wskazuje.

W nieruchomości nad Wisłą tradycyjnie inwestuje w przytłaczającej większości zagraniczny kapitał: inwestorzy z Niemiec, Austrii, Wielkiej Brytanii i Francji. Gracze z tych państw często posiadają w Polsce swoje biura, co znacznie przyspiesza i ułatwia przeprowadzanie transakcji.

Marek Paczuski, dyrektor w dziale doradztwa inwestycyjnego w Savills, podkreśla, że I połowa br z wynikiem szacowanym na 1,1 mld euro okazała się rekordowa. Po spłynięciu finalnych danych może się okazać, że poprzeczka znajduje się jeszcze wyżej.

– Dynamika sektora handlowego w porównaniu z I połową ub.r. jest płaska i daleko jej do historycznych poziomów, co jednak nie powinno dziwić – zarówno w związku z ograniczeniami w funkcjonowaniu obiektów handlowych z powodu pandemii, ale także zmian strukturalnych i rosnącej roli e-commerce – mówi Paczuski.

Jego zdaniem wartość transakcji na polskim rynku w I półroczu wygląda dobrze i świadczy o dużej aktywności inwestorów i liczbie zabezpieczonych transakcji przed wybuchem pandemii, co pozwoliło na finalizowanie umów mimo ograniczeń w II kwartale.

– Dla pełnego obrazu należy jednak wskazać, że pewna liczba transakcji nie doszła do skutku w II kwartale, a tempo rozpoczynania nowych zostało spowolnione chociażby przez brak możliwości lotów, ostrożniejsze podejścia banków do finansowania akwizycji oraz przyjęcie przez część inwestorów postawy wyczekującej – wskazuje Paczuski. – To potencjalnie będzie skutkować niższą wartością w II półroczu rok do roku, nawet mimo spodziewanego ożywienia po wakacjach. Zatem w całym 2020 r. nie wykluczałbym wartości transakcji niższej o 20 proc. wobec rekordowego zeszłego roku (7,8 mld euro – red.).

Reklama
Reklama

Piotr Mirowski, senior partner i dyrektor działu doradztwa inwestycyjnego w Colliers International, wskazuje, że aktywność inwestycyjna znacznie wyhamowała od połowy marca, tempo procedowania transakcji spadło, część z nich została wstrzymana.

– Po zakończeniu lockdownu odnotowujemy powrót inwestorów na rynek, ponownie odbywają się wizytacje nieruchomości, zwłaszcza biurowych i magazynowych. Można więc przypuszczać, że te aktywa będą dominowały w wartości transakcji w całym 2020 r. Polska nadal jest bardzo istotnym rynkiem dla wielu inwestorów instytucjonalnych, pandemia tego nie zmieniła. Spodziewamy się owocnego drugiego półrocza, z pierwszymi transakcjami przy udziale nowego kapitału – mówi Mirowski.

– Lockdown stanowił duże utrudnienie w rozpoczynaniu nowych transakcji – niemożliwe było podróżowanie, wizytacje nieruchomości czy inspekcje techniczne. Natomiast pozostałe ich etapy można było z powodzeniem prowadzić wirtualnie – ocenia Agata Sekuła, wiceprezes JLL w Polsce. – Wiele transakcji będących w toku na początku lockdownu zostało już sfinalizowanych lub zmierza do finalizacji w nadchodzących tygodniach albo miesiącach. Od kiedy znowu możliwe jest przekraczanie granic, zagraniczni inwestorzy przylatują do Warszawy i biznes zaczyna powoli wracać do spotkań, inspekcji czy bezpośrednich negocjacji. Spodziewamy się, że druga połowa roku będzie jeszcze intensywniejsza – dodaje.

Kupowanie portfeli i całych spółek

Na wyniki za I półrocze składają się zarówno zakupy pojedynczych budynków, jak i transakcje portfelowe (głównie w magazynach). To również przejęcie pakietu kontrolnego giełdowego dewelopera GTC – z nieruchomościami w Polsce i innych krajach naszego regionu Europy – przez Optimum Ventures, fundusz należący do węgierskiego banku centralnego. Transakcja została zamknięta w czerwcu, wartości nie podano, ale wartość 62 proc. akcji to około 2 mld zł.

Wśród większych pojedynczych transakcji znajdziemy sprzedaż warszawskiego biurowca Wola Center przez giełdową Develię za 100 mln euro na początku roku.

Z kolei w maju za 34 mln euro biurowiec City One sprzedał wrocławski Archicom.

Analizy rynkowe
Nowojorskie indeksy tuż przy szczytach. Atak czy zwrot?
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Analizy rynkowe
Amerykańskie indeksy biją rekordy, choć na rynkach panuje „strach”
Analizy rynkowe
Hossa dała solidnie zarobić posiadaczom akcji mniejszych firm
Analizy rynkowe
mWIG40 niczym S&P500 - trend wyznacza garstka spółek
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Analizy rynkowe
Drill, baby, drill. Gdzie zatrzymają się spadki ropy?
Analizy rynkowe
Hossa na GPW ma już trzy lata, ale ciągle nie jest bez szans
Reklama
Reklama