Best skrócił do 22 lutego zapisy na czteroletnie obligacje serii T2 o łącznej wartości nominalnej 30 mln zł. Inwestorom, którzy złożyli zapisy od 5 do 20 lutego, przydzielonych zostanie tyle obligacji, na ile się zapisali. Zapisy złożone między 21 a 22 lutego zostaną zredukowane proporcjonalnie. Papiery te, podobnie jak wszystkie obligacje oferowane w ramach publicznego programu Besta, zostaną wprowadzone do obrotu na Catalyst.
- Dziękuję inwestorom za zaufanie i aktywny udział w naszych emisjach obligacji. Sektor windykacyjny w Polsce ma dobre perspektywy, dzięki transparentnym regulacjom prawnym pozwala rozwijać się polskim firmom. Jednocześnie pełni ważną funkcję w gospodarce domyka obieg finansowy i pozwala wielu przedsiębiorstwom na odzyskanie należnych im wierzytelności. Wspiera tym samym rozwój branży internetowej, telekomunikacyjnej czy bankowej – wskazał Krzysztof Borusowski, prezes Best.
Obligacje serii T2 są oprocentowane na poziomie WIBOR 3M powiększony o marżę w wysokości 3,5 proc., co daje ponad 5,2 proc. w skali roku w pierwszym okresie odsetkowym. Oprocentowanie jest wyższe niż w poprzedniej, przeprowadzonej jesienią ofercie, o 0,1 pkt proc. (przydzielono wtedy obligacje serii T1 o wartości nominalnej 55,8 mln zł ale planowano zebrać 60 mln zł, wcześniej spółka błyskawicznie pozyskiwała z całość planowanej kwoty przy wyższym od niej popycie).
W ostatnim czasie wyceny akcji i obligacji windykatorów na GPW i Catalyst spadały, więc pojawiły się obawy czy Bestowi uda się domknąć ofertę. Problemy ze znalezieniem chętnych na pełną pulę papierów miało także ostatnio Kredyt Inkaso, które przez długi czas było w otwartym konflikcie z Bestem, który jest jednym z akcjonariuszy spółki. Kredyt Inkaso zamiast planowanych 30 mln zł pozyskał od inwestorów 14,3 mln zł. Poza tym pojawiały się też doniesienia, że GetBack musiał podnieść oprocentowanie w ofertach prywatnych.