Na rynku długu widać nieznaczne podbicie rentowności - polskie 10Y przy 5,523 proc. - co jest pokłosiem podobnego ruchu na globalnych rynkach, będącego splotem kilku czynników - przedłużającego się goverment shutdown w USA, nikłych szans na zawiązanie nowego rządu we Francji, oraz wygranej Sanae Takaichi w wyborach wewnątrz japońskiej partii rządzącej LDP, co może zapowiadać wzrost stymulacji fiskalnej.
W tym tygodniu uwaga krajowych inwestorów zwróci się w stronę posiedzenia RPP w środę, oraz czwartkowego wystąpienia prezesa Glapińskiego. Chociaż inflacja za wrzesień była niższa od prognoz (2,9 proc. r/r) to jednak nie oczekuje się teraz zmian w poziomie stóp procentowych (nadal 4,75 proc.). Niewykluczone, że RPP będzie chciała zaczekać na listopadową projekcję inflacyjną, aby znaleźć mocniejsze uzasadnienie dla ruchu o 25 punktów baz. (do 4,50 proc.), który jest spodziewany w IV kwartale. Wyraźnie "jastrzębia" wymowa konferencji prezesa Glapińskiego w czwartek, byłaby w takiej sytuacji zaskoczeniem i mogłaby skutkować próbą umocnienia złotego i zejścia EURPLN w okolice silnych wsparć przy 4,23, a USDPLN do 3,60, chociaż nie wydaje się to być bazowym scenariuszem.
Wykres dzienny EURPLN
Wykres dzienny USDPLN
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ