Poświątecznego letargu z dużym prawdopodobieństwem nie doświadczymy, ponieważ już dzisiaj poznamy kluczowe dane finalne PMI z głównych gospodarek świata, a sam tydzień obfitować będzie w publikacje najwyższych lotów. Rok 2024 rozpoczynamy z przytupem.
Mimo napiętego kalendarza makro główne czynniki kształtujące zmienność na rynku nie ulegają zmianie. Tematem nr 1 cały czas pozostaje inflacja oraz stopy procentowe (w szczególności oczekiwany cykl luzowania polityki monetarnej). Wydaje się jednak, że momentem przysłowiowego „sprawdzam” będzie marzec, ponieważ to właśnie wtedy mają zapaść pierwsze decyzje o obniżkach stóp procentowych.
Przed nami jednak odczyty, które zadecydują o tym czy te przewidywania zostaną utrzymane. Kontynuacja tej tendencji bądź przyspieszenie jej może negatywnie działać na dolara, a korzystnie na indeksy, surowce oraz kryptowaluty. Z drugiej strony, spowolnienie tych przewidywań może teoretycznie zainicjować korektę spadkową na instrumentach powiązanych z ryzykiem. W tym tygodniu będą to przede wszystkim dane z amerykańskiego rynku pracy (JOLTS, ADP oraz najważniejsze NFP), Minutki FOMC z ostatniego posiedzenia FED oraz dane PMI dla usług oraz przemysłu. To właśnie na tych ostatnich inwestorzy skupią swoją uwagę podczas dzisiejszej sesji.
Dzisiaj przed godziną 10:00 najlepiej radzącą sobie walutą na rynku FX jest dolar australijski oraz funt brytyjski. Pod presją notowane są natomiast frank szwajcarski oraz jen japoński. Polski złoty notuje nieznaczne spadki. Za dolara płacimy obecnie 3,9443 zł, za euro 4,3427 zł, za franka 4,6611 zł, za funta 5,0209 zł.
Mateusz Czyżkowski