Niezmiennie uważamy, iż złoty wciąż dysponuje potencjałem do umocnienia. Z uwagi na fakt, iż polska waluta umacnia się od ponad półtora miesiąca, zakres możliwej aprecjacji jest już co prawda mocno wyczerpany, jednak cel, tj. poziom 4,30 zł za euro, wciąż nie został osiągnięty. Wsparciem pozostają wyniki krajowej gospodarki, które wskazują na solidne odbicie koniunktury przy wciąż anemicznych wynikach gospodarek Europy Zachodniej. Co więcej, Rada Polityki Pieniężnej pozostaje istotnie mniej łagodna w stosunku do narracji sprzed wyborów parlamentarnych. W rezultacie ograniczenie skali możliwych cięć stóp procentowych wspiera wycenę złotego. Ryzykiem dla naszych oczekiwań pozostaje sytuacja globalna. Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia na rynkach zagranicznych będzie odczyt raportu z rynku pracy USA. Jego wymowa – kanałem eurodolara – rzutować może na sentyment do tzw. bardziej ryzykownych walut, do których zaliczany jest złoty. Z racji, iż dane non-farm payrolls poznamy dopiero w piątek, wpływ czynnika globalnego będzie widoczny dopiero na koniec tygodnia. Do tego czasu dominować zaś mogą wskazania techniczne. Te zaś są pozytywne dla złotego. Krajowy rynek długu pozostaje pod dominującym wpływem sytuacji zewnętrznej. Na rynkach rozwiniętych natomiast trwa zniżka dochodowości związana z rosnącym przekonaniem inwestorów o zbliżających się obniżkach stóp procentowych w strefie euro i USA.