Dzisiaj rano sentyment poprawiły lepsze dane makro z Chin (poznaliśmy dynamikę produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycji), które wpisują się w serię dobrych informacji z ostatnich dni (wczoraj PBOC poinformował o cięciu stopy rezerw obowiązkowych dla banków). Generalnie zaczyna, zatem pojawiać się grunt pod rozegranie bardziej ryzykownych aktywów, jak akcje, czy waluty inne, niż dolar.
Dzisiaj rano większość pośród walut G-10 zyskuje wobec dolara, gorzej ta klasyfikacja wypada pośród walut EM. Ponownie najsilniejsze są waluty Antypodów (AUD i NZD), dalej mamy GBP i EUR (na EURUSD odbiliśmy się od okolic wsparcia przy 1,0635). Zmiany są jednak niewielkie. Co to oznacza? Rynek zdaje się nadal zerkać na FED, który będziemy mieć w przyszłym tygodniu (w środę 20 września) - stopy procentowe się nie zmienią, ale kluczowe będą nowe projekcje makro, które pokażą na ile należy się jeszcze obawiać jesiennej podwyżki stóp przez FED. Jeżeli rynek uzna, że Rezerwa na taki ruch ostatecznie się nie zdecyduje, to możemy zobaczyć wyraźniejszą korektę ostatnich zwyżek dolara od połowy lipca.
Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do wczorajszego posiedzenia ECB. Reakcja na euro była gwałtowna, chociaż teoretycznie spodziewano się tego, że decydenci najpewniej zasugerują, że cykl podwyżek stóp procentowych ma się ku końcowi. Wytłumaczeniem tego mogą być obawy o wzrost gospodarczy, które pojawiały się podczas konferencji prasowej Christine Lagarde. Ale sytuacja nie jest aż tak zła, a dzisiejsze, lepsze dane z Chin mogą nieco tonować te obawy.
W kalendarzu mamy dzisiaj mocne dane z USA - indeks NY FED Mfg., produkcja przemysłowa i nastroje konsumentów. Teraz interpretacja może znów iść w kierunku złe dane, to dobre dane, gdyż dałyby argumenty za tym, aby FED nie podnosił już stóp procentowych.
EURUSD - spadki zakończyły się przy 1,0635?
Notowania EURUSD zrealizowały jednak "nogę spadkową" w stronę silnego wsparcia przy 1,0635-65, jakie bazuje na czerwcowych minimach. Reakcja na informacje z ECB mogła być jednak nadmierna, zwłaszcza, że w najbliższych kilku tygodniach raczej nie zobaczymy już jakichś szczególnie negatywnych informacji - nawet sytuacja w Chinach, które mogłyby negatywnie przekładać się na projekcje gospodarcze w strefie euro zaczęła się chwilowo poprawiać, a tamtejsze władze zdają się robić wszystko, aby wesprzeć lokalną gospodarkę. Czy to sugeruje, że EURUSD zacznie teraz realizować wzrostowe odbicie? Niewykluczone, zwłaszcza, że karty będzie rozdawać teraz USD.