Oczywiście dzisiejsze dane Departamentu Pracy to nie tylko NFP, ale i cała reszta jak stopa bezrobocia, czy dynamika płacy godzinowej, ale przyjęło się, że NFP są kluczowe dla krótkoterminowych nastrojów. A, zatem, czy rynek uzna dzisiejsze dane za wystarczające do tego, aby mogły one podbić spekulacje, co do jesiennej podwyżki stóp procentowych przez FED i dać argumenty za kontynuacją zwyżek dolara z ostatnich dni? Łatwo nie będzie.
W piątek rano dolar notuje kosmetyczne ruchy - w przestrzeni G-10 minimalnie tracą CHF, SEK, JPY i CAD. a z kolei mocniejsze są AUD, NZD i NOK. To pokazuje, że rynek jest wyciszony przed kluczowymi publikacjami o godz. 14:30. Poza danymi z amerykańskiego rynku pracy, poznamy też podobne odczyty z Kanady i to o tej samej porze. Dzisiaj spodziewane jest też wystąpienie Huw Pilla, który pełni funkcję głównego ekonomisty Banku Anglii. Po wczorajszym przekazie, który wybrzmiał bardziej "gołębio" zaczęły pojawiać się głosy, że szczyt na stopach może być poniżej poziomu 5,75 proc., co oznaczałoby tylko jeszcze jedną podwyżkę stóp do 5,50 proc.
EURUSD - poniżej 1,09 czy powyżej 1,10?
Dzisiejsza publikacja o godz. 14:30 może być kluczowa, a rynek dość wymagający. Układ techniczny na EURUSD pokazuje, że w krótkim terminie mamy równowagę wokół 1,0920, a wskaźniki techniczne poza trendowym MACD zaczynają wyhamowywać. Czy, zatem rynek nie zaliczy odbicia w stronę 1,10, jeżeli interpretacja odczytów Departamentu Pracy okaże się być inna? Nie jest to wykluczone. W średnim terminie teoretycznie obowiązuje scenariusz spadkowy w stronę 1,0830-60, o ile nie dojdzie do wyraźnego połamania oporu przy 1,10.
Wykres dzienny EURUSD