Wczorajsza paczka danych z USA pozytywnie zaskoczyła, co w pierwszym momencie wywołało mieszaną reakcję inwestorów na Wall Street, ale Ci później ruszyli do kupowania akcji. Momentum wzrostowe w gospodarce pozostaje bowiem relatywnie wysokie. Pierwszy szacunek wzrostu gospodarczego z USA za IV kw. zaskoczył po wyższej stronie i wyniósł 2.9% wobec spodziewanych 2.6% i 3.2% kwartał wcześniej. Dane o inflacji PCE przyniosły nieco silniejszy od prognoz spadek do 3.9% z 4.7%, a wzrost konsumpcji utrzymał się na relatywnie wysokim poziomie 2.1%. Dodatkowo cotygodniowe dane o ilości nowych bezrobotnych po raz kolejny zaskoczyły po niższej stronie, a ich liczba wyniosła tylko 186 tys. Widać zatem, że z poziomem aktywności gospodarczej w USA nie jest tak źle jak niektórzy się tego obawiali.

Dziś jednak notowania kontraktów terminowych lekko osuwają się na południe. Przedstawione wczoraj wyniki spółek miały zdecydowanie mieszany wydźwięk. Najmocniej rozczarowały wyniki Intela, który w handlu posesyjnym potaniał aż o 10%. Dziś uwagę inwestorów przykuwać będą przede wszystkim wyniki Chevrona.

Na rynku walutowym pozytywnie wyróżniają się notowania japońskiego jena. To po wyższych od oczekiwań danych o inflacji, która okazała się najwyższa od 1981 roku. W rejonie Tokio wyniosła ona w styczniu 4.3% r/r wobec 4.0% r/r przed miesiącem i oczekiwanych 4.2% r/r. Para USDJPY cały czas pozostaje jednak blisko 130.

W kalendarium makroekonomicznym uwagę dziś należy zwrócić na finalny odczyt Uniwersytetu Michigan odzwierciedlający nie tylko nastroje amerykańskich gospodarstw domowych, ale i obecnie bardzo ważne oczekiwania inflacyjne. O ile wstępne dane wskazywały na poprawę nastrojów konsumentów w USA na początku 2023, to krótkoterminowe oczekiwania inflacyjne mają spaść do 4.0% z 4.4% na koniec 2022.