Kontrakt na średnią przemysłową Dow Jones osiągnął okolicę 31300 pkt., czyli obszar, którego niedawno nie mógł sforsować. Teraz podaż nie atakuje. Jest szansa na wyznaczenie nowego maksimum lipca. W tym samym czasie niemiecki DAX ponownie zbliża się do poziomu 12950-13000 pkt. Być może będziemy świadkami kolejnej próby przebicia się przez ten obszar, co otworzyłoby drogę do walki z oporem na 13300-13400 pkt. Na razie te zwyżki są mimo wszystko odbierane jak fazy korekt w trendach spadkowych.
Na dziś zaplanowano niewiele ważnych publikacji danych makroekonomicznych. O 14:00 pojawi się polska inflacja bazowa, a o 16:00 poznamy amerykański wskaźnik nastrojów w sektorze nieruchomości. Jutro za to opublikowany zostanie protokół z posiedzenia RBA, pojawią się brytyjskie dane z rynku pracy, a także oficjalna wartość inflacji w strefie euro, a z USA napłyną dane o aktywności podaży na rynku nieruchomości. W środę decyzję o polityce pieniężnej podejmie chiński bank centralny, a w Polsce opublikowana zostanie dynamika produkcji przemysłowej i dynamika cen produkcji sprzedanej oraz dane o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw wraz z danymi o dynamice wynagrodzeń. W czwartek będzie się mówić o posiedzeniu Banku Japonii, choć zapewne większa uwaga skupi się na posiedzeniu Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego. Nieco w tle tych wydarzeń znajdzie się dynamika sprzedaży detalicznej w Polsce, czy też wartość indeksu wskaźników wyprzedzających Conference Board w USA. W końcówce tygodnia może być poruszenie, gdyż w planie jest publikacja wstępnych wartości wskaźników PMI dla najważniejszych gospodarek świata.
Na rynku ropy naftowej mamy stabilizację w okolicy nad 93 dolarów za baryłkę (wersja WTI). Mamy zatem walkę na wsparciu, choć na razie wciąż mowa jest o trendzie spadkowym. Wyjście ponad poziom 99 dolarów byłoby pierwszą sugestią próby zmiany kierunku ruchu cen. Na rynku złota wycena uncji wróciła do okolicy 1715 dolarów. Odbicie jest małe i na razie nie zwiastuje poprawy.
Lepsze nastroje na rynkach zwykle wiążą się z osłabieniem dolara. Tak też jest i teraz. Mamy lekkie cofnięcie na USD, co skutkuje tym, że EURUSD podnosi się ponad poziom parytetu, a GBPUSD zbliża się do 1.1900. AUDUSD wrócił do okolicy 0.6800, USDCAD spada do 1.3000, a USDJPY lekko cofa się do 138.20.
Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.