Globalnie źródłem spadku awersji do ryzyka były informacje w sprawie kolejnej rundy ukraińsko-rosyjskich rozmów czy woli Moskwy do rozmowy z Waszyngtonem nt. kontroli zbrojeń. Lokalnie zaś argumentem za mocniejszym złotym były spekulacje na temat bliskiej zgody Brukseli dotyczącej Krajowego Planu Odbudowy czy dalsze nasilenie oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w Polsce. W efekcie kurs EUR/PLN obniżył się do nawet 4,7070, a więc niemal 2-tygodniowego minimum, w czym dodatkowo sprzyjało złamanie technicznej bariery na 4,7240.

W kolejnych dniach poziom rynkowej awersji do ryzyka będzie ponownie zdominowany przez doniesienia w sprawie rosyjsko-ukraińskich rozmów. Najbliższe dni przyniosą jednak także coraz większe akcentowanie na notowaniach wydarzeń makroekonomicznych. Niewykluczone bowiem, iż środowe posiedzenie Fedu, którego wynik wciąż obarczony jest sporą niepewnością co do skali wysoce prawdopodobnego zacieśniania polityki monetarnej (podwyżka stóp o 25 lub 50 bps), wpłynie na wycenę światowych aktywów. Złoty pozostaje relatywnie mocny (jak na wydarzenia wojenne), o ile nie napłyną negatywne doniesienia z Ukrainy. Kierunek zmian na krajowym rynku długu uzależniony będzie zaś od rynkowych perspektyw podwyżek stóp, które stają się zbyt agresywne. Kontrakty FRA 4x7 powróciły powyżej poziomu 6 proc.