Kluczowe informacje z rynków:
USA: Raphael Bostic (nowy, bo urzędujący dopiero od dwóch miesięcy szef oddziału FED w Atlancie, ale bez prawa głosu w FOMC w tym roku) przyznał wczoraj, że model gospodarczy Atlanta GDPNow wskazuje, że druga połowa roku może być wyraźnie lepsza. Jednocześnie wyraził swój niepokój dotyczący słabszych danych nt. inflacji, a także braku korelacji z silnym rynkiem pracy. Kluczową publikacją wczorajszego wieczora były jednak zapiski z ostatniego, lipcowego posiedzenia FED. Pokazały one rosnące różnice pomiędzy członkami FED dotyczące perspektyw inflacji, nadal większość zdaje się zakładać, że jej niższe od oczekiwanych wartości są powodowane jednorazowymi czynnikami, ale kilku z nich wskazuje, że trend może być dłuższy. Niemniej wciąż większość zakłada możliwość jej odbicia, ale może być ono stłumione (wartości pozostaną poniżej 2 proc.). Kluczowym punktem zapisków była jednak zgoda większości, co do tego, że proces ograniczania sumy bilansowej FED może rozpocząć się już we wrześniu (19-20.09). Jeżeli proces ten będzie przebiegał stopniowo – zaznaczono w zapiskach – to nie będzie miał on większego wpływu na politykę monetarną.
AUSTRALIA: W lipcu po raz piąty z rzędu zwiększyło się zatrudnienie, tym razem o 27,9 tys. (szacowano 20 tys.). Wymowę danych pogarsza jednak fakt, że liczba tzw. pełnych etatów zmalała o 20,3 tys. Stopa bezrobocia pozostała na poziomie 5,6 proc. (jak oczekiwano), a tzw. stopa partycypacji wzrosła do 65,1 proc. z 65,0 proc.
JAPONIA: Bilans handlowy w lipcu wskazał na nadwyżkę rzędu 418,8 mld JPY wobec szacowanych 327,1 mld JPY. Lepiej wypadły też jego składowe (eksport rósł o 13,4 proc. r/r, a import o 16,3 proc. r/r).
WIELKA BRYTANIA: Mieszane odczyty sprzedaży detalicznej za lipiec, która wzrosła o 0,3 proc. m/m i 1,3 proc. r/r, a w ujęciu bazowym (bez paliw) o 0,5 proc. m/m i 1,5 proc. r/r. Powyżej oczekiwań wypadły dane bazowe.