Notowania USDJPY znajdują się na najniższych poziomach od 5 miesięcy w głównej mierze w konsekwencji ostatniej przeceny na rynku akcyjnym. Nowe ekstrema są dowodem tego, że sytuacja cały czas pozostaje napięta i nie można wykluczać kolejnej fali awersji do ryzyka. Czynnikiem, który jednak stopniowo przekłada się w kierunku aprecjacji JPY jest także oczekiwanie na normalizację polityki monetarnej w wyniku coraz wyższej aktywności gospodarczej. W tym tygodniu mimo poprawy nastrojów na rynku akcyjnym obserwowana jest coraz większa siła japońskiej waluty, co jest związane z pojawiającymi się informacjami dotyczącymi dalszego kierownictwa Banku Japonii. Wczoraj agencja Nikkei donosiła, że premier Abe zdecydował się nominować Haruhiko Kurodę na kolejną 5-letnią kadencję na stanowisku szefa BoJ, podczas gdy ewentualna zmiana na stanowisku szefa japońskiego banku centralnego wiązałaby się zapewne z wprowadzeniem jeszcze większego zwolennika łagodnej polityki monetarnej. W dniu dzisiejszym natomiast pojawiły się informacje o zmianie zastępców, którymi mieliby zostać Amamiya i Honda. Szczególnie ten ostatni uważany jest za zwolennika luźnej polityki monetarnej, co powinno osłabiać japońską walutę. Niemniej jednak jeśli miałby on mocno optować za poluzowaniem polityki w środowisku normalizacji polityki monetarnej, mogłoby to zwiększyć niepewność i przyczynić się do wzrostu zmienności, wskutek czego finalnie jen się umacnia jako waluta należąca do bezpiecznych przystani. W listopadzie podkreślał on, że japońska gospodarka znajdzie się w dużym niebezpieczeństwie jeśli inflacja szybko nie wróci do celu na poziomie 2%. Nominacje Kurody oraz Hondy sprawiają, że rynek nie wie, w którą stronę podążać będzie polityka Banku Japonii i czy ryzyka związane ewentualnie z dalszym luzowaniem nie będą przewyższać korzyści.
Dolar z kolei oddaje część ubiegłotygodniowych zwyżek, a kurs EURUSD wraca powyżej 1.23. Amerykańska waluta czeka jednak na jutrzejsze dane o styczniowej inflacji, które będą ważnym odczytem dla oczekiwań związanych z dalszą ścieżką stóp procentowych w USA. Na rynku akcyjnym po ubiegłotygodniowych minimach wczorajsza sesja przyniosła kontynuację odbicia, a S&P 500 odrobił już ponad 100 punktów od piątkowych minimów. O poranku ma miejsce lekkie pogorszenie nastojów, a kontrakt terminowy cofa się o 10 pkt. do poziomu 2640 pkt., co wspiera także aprecjację japońskiej waluty.
Dziś w centrum uwagi rynków znajdują się dane o styczniowej inflacji w Wielkiej Brytanii, które będą szczególnie istotne po ubiegłotygodniowym jastrzębim posiedzeniu Banku Anglii. Przybliżyło ono perspektywę podwyżki stóp procentowych na pierwszą połowę roku. Mediana prognoz rynkowych wskazuje na wyhamowanie dynamiki cen do 2.9% r/r z 3.0% r/r poprzednio.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku