Przełożyło się to na umocnienie dolara i przecenę na rynku akcyjnym. Eurodolar spadł do wsparć zlokalizowanych w rejonie 1.22, a wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się ponad jednoprocentowym spadkiem. W trakcie ostatniego roku byliśmy już jednak świadkami okresów, w których rynek wyceniał kolejne podwyżki stóp procentowych Fed, co nie przekładało się na aprecjację dolara. Dlatego też jest jeszcze zbyt wcześnie aby móc mówić o zmianie trendu na amerykańskiej walucie. Pokonanie ponad miesięcznych minimów na EURUSD mogłoby jednak otworzyć drogę do spadków w kierunku styczniowych szczytów na 1.21. W kierunku takiego scenariusza oddziałują również ryzyka związane z niedzielnymi wyborami we Włoszech oraz głosowanie SPD nad uformowaniem koalicji z CDU-CSU.

Perspektywa wyższych stóp procentowych w USA ciąży notowaniom akcji, niemniej jednak nie należy jeszcze wyciągać z tego daleko idących wniosków. Od początku lutego indeksy odrobiły już ponad połowę spadków z przełomu miesięcy i cofnięcie nie powinno mocno dziwić. Jeśli podczas dzisiejszego otwarcia na Wall Street amerykańscy inwestorzy znowu przystąpią do kupowania przecenionych akcji, wspierać to będzie dalszą wędrówkę indeksów giełdowych na północ. Kontynuacja wyprzedaży mogłaby natomiast wzbudzić obawy o faktyczny wpływ zacieśniającej się polityki monetarnej na sytuację na rynkach finansowych, co rodziłoby ryzyko zejścia w kierunku lutowych minimów, zdecydowanie nie jest to jednak scenariusz bazowy. Abstrahując już od ostatnich nieco lepszych od oczekiwań danych o inflacji w USA, presja cenowa w gospodarcze światowej pozostaje wciąż stłumiona, co widać w danych o inflacji ze strefy euro, gdzie inflacja bazowa znajduje się na poziomie 1%. Wstępne dane o inflacji HICP zostaną opublikowane dziś o 11:00.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne prezentuje się całkiem obficie. W nocy poznaliśmy już rządowe dane PMI dla chińskiego sektora przemysłowego, które spadły do najniższych poziomów od 20. miesięcy i wyniosły 50.3 pkt. z 51.3 pkt. w styczniu i oczekiwanych przez rynek 51.2 pkt., co oddziałuje w kierunku pogorszenia sentymentu. W godzinach popołudniowych opublikowany będzie drugi szacunek wzrostu gospodarczego w USA oraz indeks Chicago PMI. Wczorajszy raport API wskazał na wzrost zapasów ropy o prawie 1 mln baryłek. Ważniejszy dla notowań ropy od dzisiejszych oficjalnych danych dotyczących stanów magazynowych paliw w USA będzie jednak dalsze podejście inwestorów do bardziej ryzykownych aktywów oraz kondycja dolara.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku