Papiery serii DS1020 wyceniano z rentownością 1,40 proc., DS1023 2,21 proc., a WS0428 2,90 proc. Rentowność obligacji dwu- i dziesięcioletnich była więc najniższa od kwietnia. Jednocześnie rentowność dwulatek znajdowała się poniżej stopy referencyjnej NBP, 110 pb poniżej celu inflacyjnego i zaledwie 10 pb powyżej listopadowego odczytu inflacji. Końcówka roku wyraźnie sprzyja posiadaczom długich pozycji. Trudno się dziwić, bo kondycja budżetu centralnego jest znakomita, a podaż obligacji na rynku pierwotnym limitowana. Według Ministerstwa Finansów nadwyżka budżetowa po listopadzie była większa niż po pierwszych dziesięciu miesiącach, kiedy wynosiła ponad 6 mld zł. Budżet wkroczy więc w nowy rok z potrzebami pożyczkowymi już w dużej części pokrytymi. Inwestorzy ze sporą atencją czekali na posiedzenie Fedu. Wycena kontraktów terminowych wskazywała, że podwyżka stóp jest pewna tylko na nieco ponad 60 proc. Tymczasem wrześniowe projekcje większości członków FMOC wskazywały, że do końca roku stopy wzrosną o jeszcze 25 pb. W październiku posiedzenie Fedu się nie odbyło, a na listopadowym stopy nie zostały zmienione. Tymczasem w środę rentowność treasuriesa była tylko o 60 punktów wyższa niż aktualna stopa fundingowa. To najmniejsza różnica od ponad dziesięciu lat. ¶