Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3329 PLN za euro, 3,8789 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9707 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,6752 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,847% w przypadku obligacji 10-letnich.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynkach finansowych są zapowiedzi D. Trump'a, który może opóźnić wprowadzenie części ceł i taryf na produkty z Chin. Trudno jednak powiedzieć aby poprawiło to rynkowe oczekiwania i przybliżyło nas do zażegnania konfliktu handlowego. Sam Trump tłumaczy, że ruch ten ma związek z oczekiwania wobec handlu świątecznego. Doniesienia te pozwoliły jednak wygenerować lekki ruch korekcyjny na bezpiecznych przystaniach i wyhamować spadki m.in. na walutach EM. W dalszym ciągu układ rynkowy wspiera scenariusz mocniejszego odbicia PLN. Problemem jest jednak fakt, iż pozostajemy w układach risk-off wspieranych przez wojnę handlową USA-Chiny, kryzys w Argentynie, napięcia w HK, Brexit czy wreszcie sytuację wokół Iranu. Dodatkowo nad ranem nastroje psują słabsze dane makro z Chin (m.in. produkcja przemysłowa), co sugeruje iż trwający konflikt handlowy istotnie rzutuje na gospodarkę Państwa Środka. Lokalnie brak jest impulsów krajowych wpływających istotnie na handel. Warto jednak wspomnieć o rynku długu gdzie oprocentowanie papierów 10-letnich na rynku wtórnym (1,847%) spadło do najniższego punktu w historii.
W trakcie dzisiejszego handlu poznamy dane dot. szybkiego szacunku PKB za II kw. Rynek spodziewa się wskazania na poziomie 4,5% r/r. Ponadto GUS opublikuje dane dot. inflacji CPI za lipiec oraz obrotów towarowych w handlu zagranicznym za styczeń-czerwiec.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN cofnął się z okolic 4,35 PLN do aktualnych 4,3290 PLN. Analogicznej skali ruch obserwowaliśmy na parze CHF/PLN, co sugeruje iż w przypadku podtrzymania korekty wzrostowej na globalnych rynkach również możemy zakładać istotniejsze odbicie PLN.
Konrad Ryczko