Nerwowości inwestorów nie wywołuje także zbliżający się szczyt UE poświęcony brexitowi. Kurs EUR/PLN porusza się w trendzie horyzontalnym wokół 4,33. Fiasko dotychczasowych negocjacji między USA i Chinami zadecydowało o pogorszeniu nastrojów w globalnym przemyśle, a częściowo także w usługach, skutkując wzrostem obaw przed gospodarczym spowolnieniem na świecie. Rozmowy – w razie ich pozytywnej wymowy – mogą być czasowym źródłem optymizmu na rynkach i argumentem za umocnieniem dolara. Ewentualny pierwszy krok na drodze do porozumienia handlowego mógłby zadecydować o weryfikacji rynkowego scenariusza odnośnie do stóp procentowych w USA. Obecnie rynek pod wpływem rozczarowujących danych nasilił swoje oczekiwania obniżek stóp w tym roku – do niemal dwóch cięć. A mediana prognoz członków Fedu zakłada stabilizację kosztu pieniądza w tym i w 2020 r. Do czasu rozpoczęcia negocjacji nie oczekuję większej zmienności rynkowej. Nie oczekuję także, by krajowymi czynnikami zmienności miały się okazać piątkowe rewizje ratingu Polski przygotowywane przez agencję Moody's i S&P, a także niedzielne wybory parlamentarne. W przypadku wyborów czynnikiem ryzyka dla złotego byłaby jedynie sytuacja, gdyby obecna partia rządząca zdobyła większość konstytucyjną, co zwiększyłoby ryzyko forsowania kontrowersyjnych rozwiązań prawno-administracyjnych.