W temacie COVID-19 pojawiają się mieszane dane, a według napływających informacji większość rządów raczej decyduje się na wydłużenie lockdown-ów, niezależnie od analizowanych scenariuszy ich zdejmowania w przyszłości. Spekuluje się, że Donald Trump ma dzisiaj ogłosić wytyczne co, do poluzowania restrykcji w związku z pandemią. Nie jest jednak jasne, na ile będą one realizowane przez gubernatorów federalnych, innym problemem jest wyraźne zróżnicowanie przebiegu pandemii na różnych obszarach USA.

Najsłabsze waluty to dzisiaj NZD i AUD, chociaż w Australii pojawił się niezłe dane nt. bezrobocia w marcu, ale szybko wyjaśniono, że dane były zbierane jeszcze przed okresem wprowadzenia lockdownu. Z kolei szef RBNZ nie wykluczył, że jeżeli sytuacja będzie tego wymagać, to bank centralny jest gotów wprowadzić ujemne stopy procentowe.

Dzisiaj w kalendarzu kluczową publikacją będą dane nt. cotygodniowego bezrobocia o godz. 14:30 (szacuje się 4,6 mln wniosków), ale równie istotne mogą okazać się odczyty indeksów Philly FED (godz. 14:30), oraz nowego NY FED (godz. 17:30), który będzie prezentowany co tydzień.

OKIEM ANALITYKA – Dolar znów na fali

Patrząc po tym, jakie dane napływają z USA (zarówno makroekonomiczne, jak i ze spółek, a także w temacie COVID-19) widać wyraźnie, że sytuacja jest bardziej, niż poważna, a ostrzeżenia MFW dotyczące Wielkiej Recesji Zamknięcia należy brać na poważnie. Po wczorajszym tąpnięciu w sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, a zwłaszcza regionalnym odczycie NY Empire, dzisiaj możemy mieć kolejne rozczarowania (Philly FED, cotygodniowe bezrobocie). Jednocześnie pandemia koronawirusa szaleje w USA na całego i w tym kontekście spodziewane dzisiaj wytyczne Donalda Trumpa, co do znoszenia ograniczeń mogą zostać odebrane, jako puste deklaracje. Zresztą można odnieść wrażenie, że sytuacja go przerosła. Na fali powrotu niepewności, co do terminów i danych, zwyczajowo zyskuje amerykańska waluta. Tak też jest u nas w kraju, gdzie dodatkowo bardziej może zaznaczać się niepewność, jaka pojawia się wokół rynków wschodzących, ale i też tego, jakie perspektywy mogą czekać samą strefę euro (słabe ogniwo to Włochy).

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ