Analiza porównawcza z innymi wypadła na korzyść USA - to dlatego nie skorygowała się amerykańska giełda, dodatkowo wsparta "utartym" schematem szczepionki na COVID-19. Weryfikacją na ile trend dolarowy jest silny, będzie reakcja na kolejne dane - usługowe ISM i te z rynku pracy. Odczyty dla Europy (PMI) wypadły umiarkowanie pozytywnie, więc teoretycznie, jeżeli dzisiejszy ISM znów zaskoczy, to pretekst do kontynuacji umocnienia dolara się znajdzie. Ale i też pamiętajmy, że rynek (zwłaszcza FX) działa w schemacie zaskoczeń. Tym nie jest raczej szum wokół podejścia Europejskiego Banku Centralnego do kursu EURUSD. Wprawdzie próbuje się tym tłumaczyć słabość euro, ale więcej w spadku EURUSD jest wątku dolarowego. Czy rzeczywiście to, że głosy o "drogim euro" pojawiają się w momencie przebicia bariery 1,20, mogą być zaskoczeniem? Wystarczy cofnąć się nieco bardziej w czasie. Rzadko kiedy, takie "werbalne" interwencje ze strony EBC były skuteczne. Teoretycznie mocną odpowiedzią byłoby zwiększenie skali poluzowania polityki monetarnej (więcej QE, obniżenie stopy depozytowej), ale wątpię czy szybko znalazłaby się ku temu wymagana większość. Oczywiście wątek EBC może przez pewien czas stanowić pewny "nawis psychologiczny" dla kursu EURUSD, ale nic poza tym.
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ