Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,4502 PLN za euro, 3,7788 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1165 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8985 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,38% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny na rynkach przyniosły lekkie podbicie układów risk-off. Wynikało to z korekty na amerykańskich giełdach, gdzie Nasdaq stracił 4,7%. W dużej mierze schłodzenie w USA wynika z korekty na „flagowych" spółach technologicznych, ze znacznym udziałem w NDX czy SPX. Spadki na rynku akcyjnym w USA powodują ruchy na większości globalnych aktywów, w tym rynku FX. Obserwujemy lekkie podbicie wyceny dolara oraz test 1-tygodniowego maksimum na jenie. Trudno jednak mówić o odwrocie od walut EM. PLN pozostaje stabilny blisko 3,76 PLN za USD. Obecne trwa wyczekiwanie czy ostatnie ruchy na Wall St. to jedynie korekta w ramach trendu wzrostowego czy może zapowiedź dłuższych spadków.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makro z rynku krajowego. Również globalny kalendarz makro pozostaje relatywnie pusty. Poranne wskazania inflacyjne z Chin wypadły zgodnie z prognozami. W regionie CEE mamy odczyt inflacji z Węgier oraz protokół z ostatniego posiedzenia NHB.
Z rynkowego punktu widzenia podbicie USD/PLN pod 3,8 PLN otwiera teoretycznie szansę na kontynuację korekty wzrostowej na parze w kierunku 3,88-3,90 PLN. Czekamy jednak na eurodolara, gdzie najpewniej dopiero sforsowanie 1,17 USD oznaczać będzie „trigger" do wzrostu aktywności m.in. na walutach EM.
Konrad Ryczko Analityk