Reklama

Ostatni rozdział Brexitu?

Uwaga rynków skupiona jest na USA, ale tak naprawdę najbliższe dni mogą być istotniejsze w Europie. Negocjacje w kwestii umowy handlowej pomiędzy UE a Wielką Brytanią są na ostatniej prostej, a wczoraj premier Johnson znów zagroził brakiem porozumienia. Rynki na razie wierzą jednak w sukces.

Publikacja: 08.10.2020 08:28

dr Przemysław Kwiecień CFA Główny Ekonomista XTB

dr Przemysław Kwiecień CFA Główny Ekonomista XTB

Foto: materiały prasowe

Johnson brakiem porozumienia groził już przed kilkoma tygodniami i w pewnym momencie mocno odcisnęło się to na notowaniach funta. Jednak od tamtej pory napływały raporty o postępach, a Johnson spotkał się z szefową KE i uzgodnili przyspieszenie negocjacji. Wczoraj jednak wrócił „stary Johnson" grożący brakiem porozumienia, jeśli jego zarys nie powstanie do 15 października, czyli dokładnie w tydzień. Unijni urzędnicy już zapowiedzieli, że nie zamierzają ustępować tylko dlatego, że brytyjski premier wyznaczył jednostronnie taką datę. Do rozwiązania pozostało kilka kwestii, m.in. pomoc państwa dla firm, irlandzka granica i prawa łowieckie na obszarze należącym do Wielkiej Brytanii. Podobno jednak najbardziej sporną jest kwestia praw łowieckich. Rybołówstwo odpowiada za zaledwie 0,1% brytyjskiego PKB, ciężko zatem sobie choćby wyobrazić, że miałoby doprowadzić do fiaska rozmów, którego ceną byłaby niechybna katastrofa gospodarcza w i tak bardzo trudnym okresie. Rybołówstwo może być jednak przysłowiowym języczkiem u wagi – ponad połowa tej branży skoncentrowana jest w Szkocji, która nie chce wychodzić z Unii i grozi kolejnym referendum niepodległościowym. Johnson zatem wie, że nie może pozwolić sobie na istotne ustępstwa na tym polu. Na ten moment należałoby założyć, że groźby są typową taktyką Johnsona i ostatecznie porozumienie zostanie „sklecone". Ryzyko fiaska jednak jest, a jego konsekwencje byłyby daleko idące.

Globalne rynki mają w ostatnich dniach magiczną zdolność odrabiania strat – najpierw po informacji o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa u prezydenta Trumpa, następnie zaś po zerwaniu rozmów dotyczących pakietu stymulacyjnego. Nocna debata kandydatów na wiceprezydenta była dość neutralna i jest jasne, że szybko zostanie przyćmiona zaplanowanym na dziś wystąpieniem Trumpa w Fox TV. Notowania prezydenta jednak nie rosną wraz z informacjami o poprawie jego stanu zdrowia. Wręcz przeciwnie, przepaść w sondażach jest rekordowa, w tym w kluczowych stanach.

Dziś w kalendarzu makroekonomicznym jedna istotna pozycja – dane o nowych bezrobotnych w USA (14:30). Dobre nastroje rynkowe sprawiają, że wrześniowe umocnienie dolar zostało zatrzymane, a złoty powoli odrabia straty. O 8:25 euro kosztuje 4,4821 złotego, dolar 3,8072 złotego, frank 4,1545 złotego, zaś funt 4,9257 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Główny Ekonomista XTB

Reklama
Reklama
Waluty
Sytuacja na rynkach 16 grudnia - dolar wyhamował spadki przed danymi z rynku pracy
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Waluty
Czy rynek pracy w USA zmieni oblicze dolara?
Waluty
Złoty wciąż nieśmiały
Waluty
Sytuacja na rynkach 12 grudnia - dolar kończy słabo tydzień
Waluty
Tąpnięcie PKB w Wielkiej Brytanii
Waluty
Złoty w natarciu. Dolar poniżej 3,60 zł
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama