Czym będą karmić się rynki?

Sytuacja na rynkach 17 listopada

Publikacja: 17.11.2020 12:05

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Wtorek przynosi mieszany układ na rynkach - dolar jest generalnie słabszy w przestrzeni G-10 z wyjątkiem NZD, wobec którego minimalnie zyskuje (0,09 proc.). Najbardziej traci wobec jena (0,28 proc.), korony norweskiej (0,27 proc.), czy też funta (0,18 proc.) - w tym ostatnim przypadku pojawiają się plotki, jakoby Unia Europejska miała być gotowa na niestandardową umowę, tylko po to, aby uniknąć bezumownego Brexitu (The Telegraph). Z kolei The Sun twierdzi, że porozumienie może zostać zawarte już w przyszłym tygodniu (opinia szefa brytyjskich negocjatorów). Notowania GBPUSD powróciły ponad poziom 1,32.

Dolar z kolei zyskuje wobec tureckiej liry, ale i też walut naszego regionu (HUF 0,32 proc., PLN 0,31 proc,), oraz randa, peso, czy też rubla, czyli tych walut, które ostatnio były mocniejsze.

W tym wszystkim brakuje jednak wspólnego mianownika. Kontrakty na Wall Street są na płasko, po tym jak wczoraj indeksy zanotowały nieznaczne wzrosty wywołane informacjami nt. szczepionki od koncernu Moderna.

OKIEM ANALITYKA - Czym będą karmić się rynki?

Wątki związane ze szczepionką COVID mają już mniejsze znaczenie, co pokazała wczorajsza, ograniczona informacja na doniesienia z koncernu Moderna. Plusem jest łatwość przechowywania i transportu szczepionki, ale nadal kluczowym pytaniem, które pozostanie bez odpowiedzi (i tak będzie z każdą firmą, która pracuje nad lekiem) pozostaje kwestia wypracowania długoterminowej odporności na koronawirusa. Perspektywa powtarzania szczepień nawet co kilkanaście miesięcy, może ograniczać tak długo wyczekiwany powrót do pełnej normalności. W krótkim terminie inwestorzy będą musieli zderzyć się z tym, co tu i teraz - a tu wizja wprowadzanych przez lokalne, stanowe samorządy w USA quasi-lockdownów jest coraz bardziej realna, biorąc pod uwagę wciąż złe statystyki COVID, oraz konieczność ograniczenia mobilności społeczeństwa w kontekście zbliżającego się Dnia Dziękczynienia (w przyszły czwartek).

Dzisiaj po południu napłyną ważne dane makro z USA. O godz. 14:30 poznamy październikową dynamikę sprzedaży detalicznej, a 45 minut później dynamikę produkcji przemysłowej. Ekonomiści dyskontują nadciągające spowolnienie, co widać w szacunkach sprzedaży na poziomie 0,5 proc. m/m, ale gorsze dane mogą wzbudzić obawy, że wyhamowanie amerykańskiej gospodarki będzie mocniejsze (skoro lokalne lockdowny mogą być dopiero przed nami). Dzisiaj mogą być to ważne informacje, które zaważą na sentymencie.

Reklama
Reklama

W Europie tematem numer jeden staje się pomału wątek veta Polski i Węgier ws. wieloletniego budżetu i covidowego pakietu ratunkowego. Według doniesień, ten drugi może być jednak procesowany na poziomie umów międzynarodowych, co nie opóźni jego harmonogramu. Ten fortel prawny może jednak postawić w bardzo trudnej sytuacji oba "niepokorne" kraje, które mogą wręcz zostać wykluczone z pandemicznego programu wsparcia. I to jest główny argument tłumaczący dzisiejszą słabość forinta i złotego, przy relatywnym spokoju na EURUSD.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Złoty słabnie przed decyzją Moody's
Waluty
Sytuacja na rynkach 19 września - poranne zawirowania na jenie
Waluty
Jastrzębi zwrot Banku Japonii?
Waluty
Sytuacja na rynkach 18 września - rynki grają na soft-landing?
Waluty
Fed w końcu tnie stopy, ale kolejne ruchy nie są pewne
Waluty
Sytuacja na rynkach 17 września - dolar minimalnie odbija przed wieczornym komunikatem z FED
Reklama
Reklama