Rezerwa Federalna utrzymała stopy procentowe i parametry programu skupu aktywów bez zmian. Najnowszy zestaw projekcji makroekonomiczny okazał się nieco lepszy od tego opublikowanego we wrześniu. Rezerwa zakłada mniejszy spadek aktywności gospodarczej w 2020 roku oraz szybszy wzrost w latach 2021 i 2022. Obniżony zostały również szacunek stopy bezrobocia, a inflacja w latach 2021 i 2022 ma być szybsza. Czy wobec tej poprawy Rezerwa zdecydowała się dać jakieś wskazówki dotyczące ewentualnego zacieśniania polityki? Odpowiedź brzmi nie. Co prawda w komunikacie pojawiło się stwierdzenie, że skup aktywów na poziomie co najmniej 120 miliardów USD miesięcznie będzie prowadzony do momentu osiągnięcia znacznego postępu w realizacji celów, jednak w trakcie konferencji prasowej Jerome Powell odmówił sprecyzowania czym taki znaczny postęp mógłby być. Diagram kropkowy zasugerował, że zaledwie pięciu członków FOMC oczekuje wyższych stóp procentowych w 2023 roku (we wrześniu było to czterech członków). Powell zapowiedział jednak, że rynek zostanie poinformowany z odpowiednim wyprzedzeniem o planach zmniejszania skali luzowania w celu zapobiegnięcia powtórki sytuacji z 2013 roku, kiedy to takie działania doprowadziły do panicznej reakcji i wzrostu rentowności. Jerome Powell może być wdzięczny dziennikarzom, którzy zamiast próbować wyciągnąć od niego więcej informacji na temat polityki pieniężnej postanowili zadawać pytania dotyczące spraw, na które Fed nie ma żadnego wpływu. Podczas gdy sam komunikat został odebrany przez rynki jako jastrzębi doprowadzając do umocnienia dolara, konferencja w całości odwróciła ten ruch, a indeksy giełdowe poszybowały w górę.
Dobre nastroje na giełdach wspierają również doniesienia polityczne. Wydaje się, że politycy w USA zbliżają się do kompromisu w sprawie kolejnego pakietu wsparcia. Tym razem mowa o pakiecie o wartości 900 miliardów USD, który zawierałby również bezpośrednie wypłaty dla obywateli. To właśnie ten warunek był mocno forsowany przez Republikanów, a co do którego mieszane uczucie mieli Demokraci. Wypłaty byłby jednak mniejsze niż w przypadku poprzednich pakietów. Wsparcie dla gospodarki jest potrzebne, ponieważ minie jeszcze trochę czasu zanim szczepionki zaczną mieć realny wpływ na poprawę sytuacji gospodarczej. Warto jednak wspomnieć, że i na tym froncie politycy nie próżnują - w piątek w trakcie transmisji na żywo szczepionkę ma przyjąć wiceprezydent USA, Mike Pence.
Dziś w kalendarzu znajdziemy decyzje 3 banków centralnych - Szwajcarskiego Banku Narodowego, Norges Banku oraz Banku Anglii. W żadnym z trzech przypadków nie oczekuje się zmiany poziomu stóp. W przypadku Szwajcarii warto również wspomnieć o tym, że USA oskarżyły wczoraj kraj o manipulowanie kursem walutowym. Co prawda, Szwajcarski Bank Narodowy odrzucił te oskarżenia, ale jednocześnie zakomunikował, że jest gotowy... jeszcze mocniej interweniować na rynku walutowym.
O godzinie 9:00 za funta płacimy 4,9191 złotego, za franka 4,1014 złotego, za dolara 3,6216 złotego, a za euro 4,4319 złotego.
Filip Kondej