Wycenie złotego trudno obecnie znaleźć impuls, by móc kontynuować aprecjację, przełamując jednocześnie wspomniany poziom techniczny. Większych emocji nie dostarczyły także notowania rynku stopy procentowej. W ostatnich dniach jednak to tu było zdecydowanie najciekawiej. Pod wpływem m.in. piątkowych mniej łagodnych wypowiedzi prezesa NBP doszło do przyspieszonego wycenienia podwyżek stóp w Polsce w horyzoncie dwóch lat. W rezultacie dochodowość dwuletniej obligacji skarbowej wzrosła powyżej 0,10 proc., notowania kontraktów FRA 12x15 osiągnęły dziesięciomiesięczne maksimum, a pięcioletnie IRS-y zwyżkowały o około 40 pkt baz.
Tak gwałtowne zmiany – w obliczu utrzymania scenariusza bazowego, tj. długoterminowej stabilizacji stóp przez prezesa NBP – rodzą w mojej ocenie ryzyko rynkowego odreagowania. Spodziewam się, iż w kolejnych dniach dojdzie do częściowego zanegowania ruchu na krajowym rynku stopy. Jest to tym bardziej prawdopodobne w przypadku dwuletniej obligacji skarbowej, iż popyt ze strony banków na polski dług pozostaje relatywnie wysoki. Oczekiwania co do złotego zakładają stabilizację jego wyceny względem euro w tym tygodniu. Coraz istotniejszym ryzykiem dla wartości polskiej waluty staje się kwestia walutowych kredytów hipotecznych. Może ona – obok potencjalnych interwencji walutowych NBP – dość skutecznie ograniczać potencjał do umocnienia złotego w I kwartale tego roku. ¶