Kurs EUR/PLN, który jeszcze w miniony piątek sięgał 12-letniego maksimum na poziomie 4,7240, wczoraj momentami notowany był 7 gr niżej. Co ciekawe, umocnieniu walut CEE nie przeszkodziła kontynuacja trendu wyprzedaży bardziej ryzykownych aktywów zainicjowanego na koniec minionego tygodnia wraz z informacją o nowej mutacji wirusa SARS-CoV-2. Wczoraj złoty zyskał jednak dość istotne wsparcie w postaci czynników lokalnych. Pozytywnie na wycenę polskiej waluty oddziaływały wyższe od oczekiwań dane o wzroście PKB w III kwartale czy inflacji CPI. Te ostatnie skutkowały zaś wypowiedziami części przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej o konieczności podwyższenia stóp procentowych w grudniu.

Najbliższe dni na rynkach finansowych mogą być dość burzliwe. Zdominuje je wpływ informacji na temat najnowszej mutacji wirusa. Ich uzupełnieniem w przypadku polskich aktywów będzie oczekiwanie na wynik grudniowego posiedzenia RPP. Niewykluczone, iż poprzedzą je kolejne wypowiedzi członków Rady. Za scenariusz bazowy ostrożnie można jednak uznać podwyżkę stóp procentowych w Polsce o 50 pkt baz. (zgodną z tzw. rynkowym konsensusem) oraz eskalację obaw dotyczących przebiegu pandemii (dyskontowany od ubiegłego piątku czynnik). W takim scenariuszu liczę na utrzymanie kursu EUR/PLN na relatywnie wysokim, zbliżonym do maksimów z 2009 r., poziomie. ¶