Spada kurs akcji PKP Cargo

To konsekwencja coraz mniejszej dynamiki wzrostu przychodów i zysków, zniżkujących wolumenów przewożonych ładunków oraz dostrzegania przez zarząd spółki symptomów wychładzania się gospodarki, co może mieść negatywny wpływ na przyszłe wyniki grupy.

Podczas dzisiejszej sesji giełdowi inwestorzy zdecydowanie chętniej sprzedają niż kupują akcje PKP Cargo. Już na otwarciu sesji ich kurs spadł do 16,3 zł, czyli o 1,2 proc. Po niespełna godzinie skala zniżek była jeszcze większa, gdyż sięgała nawet 3,3 proc., co oznaczało, że walorami spółki handlowano chwilami po 15,96 zł.

Powodem dzisiejszej przeceny są informacje podane przez PKP Cargo na temat szacunkowych danych finansowych i operacyjnych za I połowę tego roku. Wprawdzie w tym czasie, w ujęciu rok do roku, przychody i zyski uległy istotnej poprawie, ale przy porównaniu już tylko samych II kwartałów widać znacznie mniejsze wzrosty. I tak w I połowie tego roku skonsolidowane przychody wyniosły 2 899,4 mln zł, a zysk EBITDA sięgnął 611,2 mln zł. To oznaczało ich zwyżkę o 18,3 proc. oraz o 64,5 proc. Jeszcze mocniej poprawił się wynik netto, bo z 42,4 mln zł straty na 109,7 mln zł zysku.

Biorąc pod uwagę sam II kwartał, przychody wyniosły 1 335,4 mln zł, EBITDA sięgała 251,8 mln zł, a zysk netto jednie 5,5 mln zł. W porównaniu z II kwartałem 2022 r. wszystkie te rezultaty wzrosły, ale w mniejszej skali niż przy porównaniu rezultatów półrocznych, bo odpowiednio o: 3,9 proc., 14,9 proc. oraz 5,8 proc.

Jeszcze bardziej może niepokoić fakty, że grupa coraz mniej przewozi ładunków. W I półroczu spadki wyniosły 16,7 proc. pod względem masy towarowej i 12,8 proc. pod względem pracy przewozowej. Biorąc pod uwagę jednie zmiany odnotowywane w II kwartale zniżki w obu przypadkach przekraczały 23 proc. Tymczasem z danych Urzędy Transportu Kolejowego wynika, że przewozy na całym polskim rynku wprawdzie spadają, ale znacznie wolniej niż ma to miejsce w PKP Cargo. W efekcie spółka ma też coraz mniejsze udziały w rynku. Pod względem masy towarowej w I półroczu posiadała już tylko 32,4 proc. udziałów, a pod względem pracy przewozowej 34,9 proc.

„Naszym celem jest utrzymanie i umocnienie pozycji wiodącego operatora kolejowych przewozów towarowych w Polsce i UE. Zamierzamy w dalszym ciągu zwiększać udziały na rynkach międzynarodowych, m.in. rozwijając nowe kierunki, a także inwestując w rozbudowę i modernizację naszego taboru kolejowego” - mówi cytowany w komunikacie prasowym Dariusz Seliga, prezes.

Dodaje, że grupa działa na zmiennym i wymagającym rynku, dlatego też dostosowuje działania do aktualnej sytuacji. Jednocześnie przekonuje o posiadanym przez grupę ogromnym doświadczeniu, co pozwala zarządowi z optymizmem planować kolejne inwestycje i przedsięwzięcia.

W ostatnich miesiącach grupa była przede wszystkim aktywna w biznesie przewozu kruszyw i materiałów budowlanych. Jednocześnie obserwowała spadek masy i pracy przewozowej w obszarze węgla kamiennego. W kolejnych kwartałach chce się koncentrować m.in. na utrzymaniu rentowności przewozów i szukaniu równowagi między ceną a wożoną masą. Dużą uwagę będzie też zwracać na działania zmierzające do wzrostu parametrów operacyjnych w ramach biznesu intermodalnego (kontenerowego) i na utrzymanie stabilności i dyscypliny kosztowej. Ponadto liczy na pozyskanie nowych klientów.

„Zarząd nie spodziewa się odchyleń in plus w zakresie masy i pracy przewozowej w perspektywie kolejnych miesięcy roku. Dostrzega natomiast symptomy wychładzania się gospodarki, co najprawdopodobniej powodować będzie w 2023 r. presję na wskazane wyżej parametry operacyjne” - napisało PKP Cargo w komunikacie prasowym.