Polska potrzebuje produkcji samochodów elektrycznych

Problemem w transformacji polskiego przemysłu motoryzacyjnego w kierunku elektromobilności okazuje się słabsze niż w innych krajach przygotowanie firm do zmiany profilu produkcji.

Publikacja: 20.04.2023 21:00

Pierwszym osobowym samochodem elektrycznym produkowanym w Polsce jest Jeep Avenger.

Pierwszym osobowym samochodem elektrycznym produkowanym w Polsce jest Jeep Avenger.

Foto: materiały prasowe

Elementem rozwoju polskiej branży elektromobilności miałaby stać się produkcja elektrycznych samochodów, dzięki której do 2030 r. powstałoby 21 tys. nowych miejsc pracy. Wsparciem tej części sektora mogą okazać się inwestycje z Chin – stwierdza raport Instytutu Jagiellońskiego „Polska hubem pojazdów elektrycznych?”.

Przyczynić mają się do tego już realizowane i planowane inwestycje: uruchomiona produkcja w tyskiej fabryce koncernu Stellantis elektrycznego Jeepa Avengera, a także planowana budowa fabryki polskiego elektryka Izery. Instytut Jagielloński zwraca także uwagę na szanse, jakie dałaby współpraca z firmami z Chin. Koncern Geely ma dostarczyć platformę do Izery i chce rozwijać produkcję własnych elektryków w Europie. Przy tym Chiny są dziś największym producentem e-samochodów na świecie, podobnie jak baterii do nich. W 2022 r. udział chińskich elektryków w globalnym rynku aut bateryjnych wyniósł 39 proc., wyprzedzając o 13 pkt proc. udział producentów z USA.

Polskim problemem jest jednak słabe przygotowanie przemysłu motoryzacyjnego do elektrycznej transformacji. Z danych Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych wynika, że choć Polska z wynikiem 12,3 mld USD jest na dziesiątym miejscu na świecie wśród eksporterów części motoryzacyjnych, a liczba produkujących je firm sięga 2,5 tys., to zdecydowana większość produkcji nakierowana jest na napędy spalinowe. Z kolei według badania przeprowadzonego w 11 krajach Europy przez Exact Systems w końcu ub.r., zakłady w Polsce znacznie mniej angażowały się w działalność lub badania w obszarze elektromobilności niż w innych krajach.

Tymczasem ocenia się, że rozwój elektromobilności w Europie będzie mocno przyspieszał. Według danych EY i Eurelectric liczba samochodów o napędzie elektrycznym wzrosła w 2022 r. na całym świecie do 26,8 miliona. Natomiast prognozy zakładają, że w 2023 r. ich sprzedaż wyniesie 14,3 miliona sztuk, a do 2030 r. obrót pojazdami bateryjnymi i hybrydami plug-in będzie stanowić ponad połowę sprzedaży wszystkich nowych samochodów na świecie. Nastąpi to trzy lata wcześniej niż dotąd zakładano, a w Europie sprzedaż elektryków już w 2027 r. może przewyższyć wielkość handlu pojazdami z innymi rodzajami napędu.

Efektem będzie spadek zapotrzebowania na części do produkcji samochodów spalinowych, co uderzy w producentów w Polsce. Nie zrekompensuje tego nawet wzrost produkcji e-aut, bo napędy elektryczne, prostsze w konstrukcji, nie potrzebują takiej ilości części i podzespołów jak tradycyjne.

Za to biorąc pod uwagę powiązania sektora motoryzacyjnego z pokrewnymi, wzrostu zatrudnienia można spodziewać się w branży serwisowania i naprawy e-aut (2 tys. nowych miejsc pracy według PSPA i BCG), a także w firmach związanych z budową infrastruktury energetycznej (7 tys. miejsc).

Według prognoz wpływu rozwoju elektromobilności na krajową gospodarkę, produkcja e-aut w Polsce i związanych z nimi podzespołów, znalazłaby odzwierciedlenie we wzroście udziału sektora elektromobilności w krajo­wym PKB: z obecnych 1,4 proc. do ok. 2,6–4 proc. w roku 2030 oraz 3,9–5,2 proc. w roku 2040.

Transport
OT Logistics zainwestuje i wypłaci dywidendę
Transport
Dzięki portom OT Logistics coraz więcej zarabia
Transport
Giełdowe spółki na projekcie CPK mogą dużo zyskać
Transport
InPost idzie na miliard
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Transport
Mediacje w PKP Cargo
Transport
PKP Cargo trwają mediacje ze związkowcami