Oferta rozpoczęła się 21 stycznia, potrwa do 28 stycznia. Debiut na rynku Euronext Amsterdam planowany jest jeszcze w tym miesiącu – na 29 stycznia.
Akcje w ofercie stanowią 35 proc. kapitału InPostu. W ramach opcji dodatkowego przydziału przyznanej globalnemu koordynatorowi oferta może zwiększyć się do nieco ponad 40 proc.
Kilka dni temu na rynek trafiła informacja o tym, że fundusze zarządzane przez BlackRock oraz Capital World Investors i GIC Pte zawarły umowę dotyczącą nabycia akcji InPostu w ofercie za 1,03 mld euro. Z tego na BlackRock przypada 430,6 mln euro, a na Capital World i GIC po 300 mln euro. Będzie to 68,7 mln akcji, czyli 39 proc. oferowanych, przy cenie 15 euro za akcję.
Nowa emisja akcji nie jest planowana. InPost podkreśla, że celem debiutu jest m.in. wzmocnienie rozpoznawalności marki za granicą. To ma z kolei pomóc w dalszej ekspansji paczkomatów. InPost zamierza kontynuować rozwój w Wielkiej Brytanii, chce też wejść na nowe rynki. Na koniec 2020 r. miał 12,3 tys. paczkomatów, z czego 10,8 tys. w Polsce. Przychody grupy w trakcie trzech kwartałów 2020 r. wzrosły do 1,67 mld zł z 832,5 mln zł, a EBITDA do 635,6 mln zł z 230 mln zł.
- Naszą wizją jest zbudować wiodącą pozycję w Europie w zakresie bezdotykowych dostaw przesyłek w ramach handlu elektronicznego. Planowane wejście na giełdę Euronext Amsterdam będzie oznaczało kolejną fazę naszego rozwoju, rozszerzymy naszą działalność na arenie międzynarodowej i wykorzystamy silną dynamikę, jaką wypracowaliśmy do tej pory – tak ofertę publiczną komentuje Rafał Brzoska, prezes InPostu.